 |
to jest smutne,polej wódkę i zalej smutki kłótni mam dość.
|
|
 |
poukładaj mnie kawałek po kawałeczku, poukładaj mnie proszę.
|
|
 |
to rodzi paradoksy takie,że hej. nie wiesz,jak boli mnie,że boli nas coraz mniej.
|
|
 |
spójrz w moje wnętrze,mam w sobie dobro tak jak wszyscy,czasem miłość,czasem ostre porno.
|
|
 |
by pokonać przeszkody co nie zawsze się udaje,jak dojść do celu,odpowiedź zna niewielu.
|
|
 |
dziś znam swoich ludzi i mam moje miejsce. ty pierdolisz brednie,syf robisz niepotrzebnie.
|
|
 |
bez wyczuty,zbędnych liczb,tworzymy własny wszechświat.
|
|
 |
jeśli oddajesz temu miejscu,więcej niż chyba możesz,tak jak ja,podnieś pięści i pochyl głowę.
|
|
 |
a ty goń za tym,za czym ja już nie gonie.
|
|
 |
zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość,z nadzieją w sercu,a w oczach z iskrą.
ta iskra zgasła,ona gaśnie podobnie do niej,pewnie by mnie udusiła,gdyby jeszcze miała dłonie..
patrzę tak na nią jak w pustce swego dechu tonie
i mówię,że zostanie tu na zawsze,że to koniec.
|
|
 |
kiedyś będą się modlić o to byśmy w dzień spotkali się
a pomyśleć,że wszystko końca było blisko.
|
|
 |
uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem.
|
|
|
|