 |
|
Chciałabym wejść do Twojego mózgu, poszukać mojego imienia i sprawdzić jaką ma definicję.
|
|
 |
Wątpię, bo sam nie wiem komu już ufać,
gdy trzy czwarte z was śmiga z moją krwią na butach,
i tu nie chodzi o czysty wpierdol z ulicy,
raczej o zawód wśród ludzi, na których miałem liczyć.
|
|
 |
|
i wiesz jakie to jest kurwa trudne, zasypiać z myślą że jutro znowu się obudzisz ze słowami 'co ja do chuja robię na tym świecie' ?
|
|
 |
|
"to ten jedyny, kocham go" - te słowa brzmią tak męcząco jak "ja jebie, trzeba uczyć się na fizykę" .
|
|
 |
|
któregoś dnia pierdolnę to wszystko i wyjdę rano niby po dżemor .
|
|
 |
|
i chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: mamo, też ktoś ci kiedyś złamał serce? i ja wtedy z uśmiechem opowiem o tobie, a ona się rozchmurzy i powie: to u mnie nie jest aż tak źle..
|
|
 |
"Mówisz mi jak mam stać, lepiej powiedz jak iść. Kurwa mać, daj żyć nie jestem taki jak Ty."
|
|
 |
"Ide na balkon w ręku szlug telefon w drugiej. I napisał bym do Ciebie ale jakoś brakuje słów. Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz. Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie."
|
|
 |
"Siedzę samotnie na zimnym betonie a serce powolnie zamienia się w stal
Nie wiem czy jeszcze potrafię Kochać i może dlatego właśnie zostałem sam"
|
|
 |
"Na chuj mi Twoje dobre słowo, na lepszy stan?
Sam sobie poradzę, zawsze radzę sobie sam."
|
|
 |
Czeka na nas dobre życie z lemoniadą na hamaku, albo wyżej
Dom, rodzina, kupa hajsu tego życzę
Nigdy więcej nie czuć strachu
Bez siniaków, moralniaków, w wierze
|
|
 |
|
Potrzebuję stanąć przed Tobą i się rozpłakać, mogę ?
|
|
|
|