 |
Brat, wiem, że masz siłę, ten ukryty zmysł
By kochać to życie i po swoje iść
Jak nie ty, to kto ma mieć w sercu dobro?
Za bliskich, rodzinę, za słowo i wolność.
|
|
 |
Wiem jak to jest, kiedy obcy ludzie piorą twoje brudy,
tak nienawidzą swoich wad, że czepiają się cudzych.
|
|
 |
"Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację.
Jeśli sądzisz, że nie potrafisz, również masz rację"
|
|
 |
" PATRZYŁEM W OCZY, CHOĆ CZUŁEM BÓL JAK SKURWYSYN, JAK TO JEST KIEDY KOCHASZ, A KAŻDE SŁOWO TO BLIZNY... "
|
|
 |
"działam dziś myślą o jutrze, chcesz mnie zniszczyć, niestety,
zbyt dbam o swój sukces i mam wilczy apetyt.."
|
|
 |
NIE MAM BRAKU ŚWIADOMOŚCI PO CO ŻYJĘ.
MOJE SERCE PEŁNE JEST MIŁOŚCI DO OJCZYZNY I WCIĄŻ BIJE.
KOCHAM SWĄ RODZINĘ, JEJ TRADYCYJNY MODEL.
PŁYNIE POD PRĄD RYBA W WODZIE, TYLKO MARTWA BRNIE Z PRĄDEM
|
|
 |
" ...MOŻE PRZEZ TO ŻE PIERDOLE NIE POZWOLĘ SOBIE WMÓWIĆ I JADĘ NIERAZ Z LESZCZEM BARDZO ŁATWO JEST MNIE WKURWIĆ... "
|
|
 |
|
on ? - zwyczajny chłopak z wadami jak i z zaletami, czuły, romantyczny, kupował prezenciki chociaż ona tego nie tolerowała, robił dla niej wszystko, nie opuszczał jej na krok, zawsze wszędzie razem, dyskoteki ? spędzali razem, każdą wolną chwilę, godzinę czy minutę byli koło siebie, nie chciał jej stracić, kochał ja pomimo tego co mówili o niej inni, nie zwracał uwagi na innych, plotki ? - wiedział, że z zazdrości, bo ma taką śliczną dziewczynę, wiedział też, że innej takiej jak ona nie znajdzie, trwał przy niej już na zawsze, nigdy nie spojrzał na inną . - morał ? idealni faceci istnieją .
|
|
 |
|
dzisiejszej nocy spełniło się moje marzenie . wyobraź sobie moje rozczarowanie kiedy się obudziłam .
|
|
 |
Ja tak jak inni, za swoich ziomuś!
Nauczony tak, aby nie ufać nikomu.
Nauki wyniesione z rodzinnego domu,
jeden za wszystkich brat, aby do przodu!
|
|
 |
Zrozum, tak to jest gdy zasady naginasz,
nie jestem z tych wypomina, lecz nie zapomnam.
|
|
 |
Pytasz mnie czy za tym jestem? Odpowiadam za!
Choć wbili mi nóż w plecy, zostałem sam,
z moich oczy nie poleci ani jedna łza,
narodziłem sie na nowo, odbiłem od dna.
|
|
|
|