 |
|
Miałeś przyjaciela, który niby w Ciebie wierzył, nie ma go przy Tobie, to nigdy nim nie był.
|
|
 |
|
Podaj rękę, poprowadzę Cię przez ciemność, której mrokiem jest pęknięte serce.
|
|
 |
|
Niby nieźle jest, kiedyś wierzyłem skrycie w te brednie Teraz w twarze śmieję się tym, co mówią życie jest piękne Nie jest, nie będzie - zostanie chujowe zawsze
|
|
 |
|
Przyjaciele prawdziwi, cieszy mnie to że ich mamy,
Dotrzymuję kroku tym, których szczere są intencje,
Wobec tych fałszywych wyciągnę wkrótce konsekwencje,
Wiem, czasem robię głupstwa, inny sposób bycia drażni,
|
|
 |
|
Znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo wszystko się wali prócz tej ściany przede mną./ Zeus
|
|
 |
|
W jego brązowych, obojętnych oczach skupia się obecnie cały mój świat.
|
|
 |
|
so do you laugh at those who cry?
|
|
 |
|
Moje szczęście zależy od tego czy jesteś blisko. Nie mam Cie, nie mam nic, jak jesteś - mam wszystko..
|
|
 |
|
Kocham spędzać z nią wieczory i ranki, gdy krzyczy i gdy szepcze do mnie cicho, jest jak niezbędna część układanki
|
|
 |
|
się porobiło, już nie dzielimy razem ławki, choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki
|
|
 |
|
to wszystko chuja warte, jeśli fundamenty gniją, za własne błędy nie obarczaj innych winą.
|
|
 |
|
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
|
|
|
|