 |
nie umiem żyć z nim, nie umiem żyć bez niego.
|
|
  |
kochany, dziś to ja będę tańczyć oplątana w noc, grację i butelkę starego wina.
|
|
  |
wszystko stanęło w miejscu, pozostałości po namiętności w łóżku wiją się jak żmije, a jad sprawia bezgraniczny ból. i ja z czasem zaczęłam wić się w pościeli, a z całą siłą ściskam te magiczne chwile i żałuję, że to tylko fotografie. wszystko się zatrzymało, mam wrażenie, że nawet dym papierosowy stanął mi w płucach, ograniczył oddech. czas już nie płynie, nie sprzyja. czas zabija rozsądek.
|
|
  |
szczęście? kiedy po raz kolejny obejmuje dłonią moje pośladki, a ja za każdym razem dostaję gęsiej skórki.
|
|
  |
i obyśmy nigdy nie musieli przeżywać happyend'u, ani żadnego innego pieprzonego end'u.
|
|
  |
będę się wahać, będę krzyczeć, odchodzić i wracać. będę płakać i się śmiać, skakać z radości i ocierać policzki z łez. będę rzucać się na Twoją szyję, pieścić Twoje dłonie, będę Cię wyzywać, gryźć, bić i przeklinać. ale będę Cię kochać, zawsze. będę Twoją histeryczką.
|
|
  |
Twój uśmiech nie zna zmęczenia, pieści mnie cały nas czas.
|
|
  |
nagle uświadomiłam sobie, że kocham smak jego ust i to jak patrzy mi w oczy. kocham jak zasypia przy mnie i wtula się w moje szczupłe ciało. kocham jak wędruje opuszkami palców po moim ciele, kocham gdy wbija palce w moje pośladki. zrozumiałam jak bardzo uwielbiam kłócić się z nim i godzić, kiedy mówi do mnie 'kochanie' i przeprasza. kocham, gdy pożąda mnie wzrokiem i gdy zmęczony szuka we mnie ukojenia. kocham go, całego. z wadami i zaletami, jest dla mnie najcudowniejszym sposobem spędzania czasu. jest dla mnie najpiękniejszym wypełnieniem szczęścia.
|
|
 |
standard, przyszedł lipiec a wraz z nim odeszła sobie moja pasja do pisania tutaj. gnije w zbiorowej mogile.. - M.
|
|
 |
siadasz do biurka nad czystą kartka papieru przy której leży czarne pióro. chcesz pisać, zacząć coś od nowa. starasz się, próbujesz, układasz coś w głowie ale kompletnie nie możesz nic przelać na papier. po prostu wypalasz się, twój talent przygasł, nierozwijane pasje i talenty gasną jak knoty świec. mijają trzy godziny. kartka wciąż pusta. wstajesz od biurka, poddajesz się, zbaczasz z wyznaczonej ci drogi, wkraczasz w coś nowego, nieodkrytego z uczuciem niedopałka w sercu. uczuciem, które przypomina ci o tym, że znów zbyt łatwo się poddajesz, że nie potrafisz walczyć.. to uczucie przypomina ci, jakim słabym człowiekiem jesteś, jak bardzo nie potrafisz walczyć o samorealizację.. / maniia.
|
|
|
|