 |
|
Wymioty się kończą, a ja siadam na podłodze i opieram się o przód sedesu. Przepływają przeze mnie fale emocji i czuję, jak wzbierają łzy. Wszystko, co wiem i czym jestem, i wszystko, co zrobiłam, zaczyna przelatywać mi przed oczami. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Przyjaciele, wrogowie, przyjaciele, którzy stali się wrogami. Gdzie mieszkałam, gdzie byłam, co widziałam, co zrobiłam. Co zrujnowałam i zniszczyłam. Zaczynam płakać. Łzy lecą mi po twarzy i wydobywa się ze mnie cichy szloch. Nie wiem, co robię, i nie wiem, dlaczego tu jestem, i nie wiem, jak sprawy mogły się tak posypać. Próbuję znaleźć odpowiedzi, ale ich nie ma.
|
|
 |
|
a co byś zrobił gdybym zadzwoniła w samym środku nocy i powiedziała , że cholernie tęsknię , że nie daję rady?
|
|
 |
|
- kocham Cię. - nie przeklinaj przy dzieciach.
|
|
 |
|
wracam ze szkoły rzucając torbę na łóżko . szybko wsuwam jakiś obiad, po czym wychodzę z tekstem ' wrócę jak będę ' . kolejne rewolucje na osiedlu. skradzione truskawki z czyiś działek. spuszczanie powietrza z opon parkujących pod blokiem rowerów. zagadanie sprzedawczyni i zgarnięcie kilku browarów z półki. głośny melanż w parku. i powrót prawie nad ranem. cholera, co gdyby nie Oni ? / yezoo
|
|
 |
|
- pocałował mnie. - no , i co później ? - później już się nie odezwał.. / yezoo
|
|
 |
|
- kocham Cię. - czym? - takim czymś o tutaj. - po czym wskazał na swoje serce. - przecież ty tego narządu nie masz. - jak to nie ? - no nie. może i masz, ale nie wiem czy go pożytecznie używasz. - kocham Nim przecież. - Nim ? czy tym czymś o pół metra niżej ? / yezoo
|
|
 |
|
znowu mnie pocałował. znowu przywrócił wspomnienia. znowu zaczynam tęsknić. znowu o sobie przypomniał. znowu nie będę chciała umyć ust wodą by czuć Jego namiętność. / yezoo
|
|
 |
|
staliśmy patrząc głęboko w swoje oczy. nagle On odebrał telefon. ' no cześć Olka. a pewnie, że będę, za piętnaście minut. dobrze, dobrze. ' mówiąc to ironicznie uśmiechał się w moją stronę. skończył rozmowę po czym podeszłam do niego mówiąc 'udanej zabawy, jedź bo się spóźnisz, masz piętnaście minut, kochanie ' . próbę mojego odejścia zatrzymał stając naprzeciw mnie. - najpierw muszę zrobić to co obiecałem . - nic nie musisz. - ale chcę . - odsuń się, muszę iść. - nie. teraz jest mój czas. Po czym ujął moją twarz w dłonie całując namiętnie moje usta. staliśmy tak na środku chodniku nie zważając na omijających nas przechodniów, czy przejeżdżające auta. ' kocham Cię, pamiętaj, i nie dzwoniła Ola, tylko Dawid, żartowałem skarbie ' . / yezoo
|
|
 |
|
pamiętasz te czasy, gdy szczytem marzeń było zostanie na dworze do późnego wieczora? gdy wyjazd do innego miasta wydawał się czymś w rodzaju podróży życia? gdy całym Twoim światem było rozpromienione osiedle i garstka kumpli 'na śmierć i życie' ? gdy jedynym zmartwieniem było to, czy lecą dzisiaj smerfy? czasem chciałabym wrócić do tych beztroskich chwil, złapać łopatkę w rękę, pobiec do piaskownicy i nie przejmować się absolutnie niczym budując cudowny zamek z piasku.
|
|
 |
|
pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział .
|
|
 |
|
Jak powiesz wśród tłumu ludzi ' ej ty ! ' to nikt się nie odwróci , a jak powiesz ' ty chuju ' , to już wszyscy . ; )
|
|
 |
|
mam jedynkę z niemieckiego, więc wiem co to patriotyzm , dziwko.
|
|
|
|