 |
pamiętaj,że, że pokusa ta też groźna
|
|
 |
Miałem marzenia i plany. Podobno człowiek, który się ich wyzbywa przestaję być człowiekiem. Zaczyna się cofać emocjonalnie i duchowo, stając się maszyną. Po prostu umiera. Miałem to, miałem szczęście i nawet uśmiech na twarzy. Miałem chwile, które mogłyby posłużyć do scenariusza filmu czy to horroru, romansu, a może komedii. Miałem serce, może chore, ale było. Miałem duszę, trochę zagubioną i rozmarzoną, ale zachwycała, gdy wgłębiałeś się w nią. Dziś, teraz, mam rany i blizny. Roztrzaskane serce i podartą duszę. Zranioną nadzieję i zgwałconą wiarę. Marzenia prysły jak czar tamtych dni. A plany, kurwa, przecież i tak je chuj strzeli. A co będzie jutro? Jutro będzie kolejny dzień. Kolejny, który nie zmieni zupełnie nic. I choć chciałbym przestać się gubić w ciemnościach wnętrz mojego ciała, nie potrafię. Potrzebuję Słońca. Słońca, które ogrzeje i rozświetli mnie. Ale czy dziurawy Księżyc może prosić o Słońce? / skejter
|
|
 |
‘serce Ci pęknie na tryliardy kawałków jeśli mnie stracisz’.
|
|
 |
"patrzysz na świat przez pryzmat swojego doświadczenia i zwyczajnie wolisz nie próbować, bo wiesz jak boli , gdy spróbujesz."
|
|
 |
"Zamknij oczy. Wyobraź sobie, że wyliczasz każde uderzenia serca, bo wiesz, że zaraz będzie to ostatnie. Jaka jest Twoja ostatnia myśl?"
|
|
 |
tak, to prawda. to On mnie zabija, ale też właśnie, dzięki Niemu zmartwychwstaję. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
pokazałeś mi, że ja nie zawsze muszę być tą, która samotnie siedząc w parku na ławce wypłakuje hektolitry łez. ukazałeś mi, że ja też nadaję się do miłości. a teraz, gdy już posiadam tą wiedzę to tak łatwo nie odpuszczę, bo już wiem, że ja też zasługuję na miłość. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
co mam Ci powiedzieć, żebyś wrócił? że będzie tak jak Ty chcesz? że zrobię dla Ciebie wszystko? że będę przy Tobie zawsze, gdy będziesz tego chciał? no powiedz, co chcesz ode mnie usłyszeć? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
jedno pytanie, lubisz być twórcą łez w moich oczach? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i chyba nie lubię kochać, i chyba nie lubię tęsknić, i chyba nie lubię być miażdżona od środka, i chyba nie lubię cierpieć, i chyba nie lubię umierać. więc dlaczego wciąż to robię? I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|