głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika u_smile

a potem  późną nocą  tuż przed snem opowiem Ci jak było naprawdę  jak na co dzień jedno pragnienie chłonęło każde z marzeń  jak chęć  dzielenia jedynie z Tobą  tego mięśnia leżącego w bezruchu gdzieś pod klatką piersiową  uśmiercała wszystko inne. opowiem Ci o swoich snach  w których dominowałeś od zawsze. opowiem  jak momentami chciałam mimowolnie wtulić się w Ciebie  i odczuwać kruche ciepło. jak nieustannie  wśród bladej codzienności szukałam cienia Ciebie  jak błagałam  abyś był tym  z którym wszystko nabierze sensu  z którym położę wspólny fundament i pierwsze podstawy  a po czasie zbuduje mój dom  i będę dzielić się łóżkiem. z którym codziennie rano  tuż przed pracą będę spijać piankę z kawy  a co niedzielę będzie robił mi śniadania do łóżka i dawał siebie. abyś był tym  którego będę co wieczór całować na dobranoc  przytulać bez zahamowań  i mieć na wyłączność  tego  który będzie tym jedynym  za którego kiedyś umrę  i którego będę kochać nawet gdy rozdzieli nas niebo.   endoftime

endoftime dodano: 23 maja 2012

a potem, późną nocą, tuż przed snem opowiem Ci jak było naprawdę, jak na co dzień jedno pragnienie chłonęło każde z marzeń, jak chęć, dzielenia jedynie z Tobą, tego mięśnia leżącego w bezruchu gdzieś pod klatką piersiową, uśmiercała wszystko inne. opowiem Ci o swoich snach, w których dominowałeś od zawsze. opowiem, jak momentami chciałam mimowolnie wtulić się w Ciebie, i odczuwać kruche ciepło. jak nieustannie, wśród bladej codzienności szukałam cienia Ciebie, jak błagałam, abyś był tym, z którym wszystko nabierze sensu, z którym położę wspólny fundament i pierwsze podstawy, a po czasie zbuduje mój dom, i będę dzielić się łóżkiem. z którym codziennie rano, tuż przed pracą będę spijać piankę z kawy, a co niedzielę będzie robił mi śniadania do łóżka i dawał siebie. abyś był tym, którego będę co wieczór całować na dobranoc, przytulać bez zahamowań, i mieć na wyłączność, tego, który będzie tym jedynym, za którego kiedyś umrę, i którego będę kochać nawet gdy rozdzieli nas niebo. / endoftime

Zawsze pogodna  uśmiechnięta  poukładana i inteligentna  taką ją wszyscy widzieli. Dopiero  gdy przekraczała próg pokoju maska opadała. Słuchawki i muzyka puszczona z telefonu. Łzy płynęły po policzkach. Potrafiła tak idealnie grać. Tylko w tych krótkich  choć dla niej i tak zbyt długich  chwilach słabości pozwalała sobie upaść. Z czasem straciła swój azyl jakim był pokój. Zaczęła coraz częściej kierować się ku rzece. W płynącej wodzie było coś  co ją uspokajało i pozwalało spojrzeć na problemy racjonalnie. Spojrzenie błękitnych oczu kierowało się na most. Był rozwiązaniem. Mógł też być odpowiedzią na kpiny losu. Powstrzymała ją osoba  o której dziś mówi  Siostra .

neemezis dodano: 22 maja 2012

Zawsze pogodna, uśmiechnięta, poukładana i inteligentna- taką ją wszyscy widzieli. Dopiero, gdy przekraczała próg pokoju maska opadała. Słuchawki i muzyka puszczona z telefonu. Łzy płynęły po policzkach. Potrafiła tak idealnie grać. Tylko w tych krótkich, choć dla niej i tak zbyt długich, chwilach słabości pozwalała sobie upaść. Z czasem straciła swój azyl jakim był pokój. Zaczęła coraz częściej kierować się ku rzece. W płynącej wodzie było coś, co ją uspokajało i pozwalało spojrzeć na problemy racjonalnie. Spojrzenie błękitnych oczu kierowało się na most. Był rozwiązaniem. Mógł też być odpowiedzią na kpiny losu. Powstrzymała ją osoba, o której dziś mówi "Siostra".

Życie to teatr. Smutne przedstawienie wyimaginowanych  ludzi  z których żaden nie jest prawdziwy. Niczym jeden wielki bal maskowy . Tylko zmarłym widać twarze. Patrzą nieruchomymi oczami na tych  którzy jeszcze grają. Wykrzywiają usta w niemym krzyku  lecz żywi nie słyszą ich o strzeżeń. Coraz szybciej kroczą drogą ku apokalipsie.

neemezis dodano: 22 maja 2012

Życie to teatr. Smutne przedstawienie wyimaginowanych ludzi, z których żaden nie jest prawdziwy. Niczym jeden wielki bal maskowy . Tylko zmarłym widać twarze. Patrzą nieruchomymi oczami na tych ,którzy jeszcze grają. Wykrzywiają usta w niemym krzyku, lecz żywi nie słyszą ich o strzeżeń. Coraz szybciej kroczą drogą ku apokalipsie.

Są takie pytania  które zawsze przemilczę. Leżą one na początku tego kim jestem. Odpowiedzi opowiadają moją historię  która zmieniła i może częściowo zniszczyła mnie. Uczyniła taką  jaką jestem dziś. Osobie  która to zaczęła wybaczyłam. Gorzej z tymi  którzy przez kolejne 3 lata wyniszczali mnie i wszystko przeżywałam raz za razem od nowa. Dlatego teraz zanim podejmę decyzję lub powiem komuś o tym  co czuję  zastanawiam się kilka razy. Przepraszam  wiem   jestem trudna  lecz taką uczynił mnie świat.

neemezis dodano: 22 maja 2012

Są takie pytania, które zawsze przemilczę. Leżą one na początku tego kim jestem. Odpowiedzi opowiadają moją historię, która zmieniła i może częściowo zniszczyła mnie. Uczyniła taką, jaką jestem dziś. Osobie, która to zaczęła wybaczyłam. Gorzej z tymi, którzy przez kolejne 3 lata wyniszczali mnie i wszystko przeżywałam raz za razem od nowa. Dlatego teraz zanim podejmę decyzję lub powiem komuś o tym, co czuję, zastanawiam się kilka razy. Przepraszam, wiem , jestem trudna, lecz taką uczynił mnie świat.

ej kochanie  kocham Cię kochać  kiedy mnie kochasz.   endoftime.

endoftime dodano: 22 maja 2012

ej kochanie, kocham Cię kochać, kiedy mnie kochasz. / endoftime.

Wiesz  co jest najgorsze? Co dzień uświadamiam sobie bardziej  że to na serio i czuję to coraz mocniej. I coraz mocniej odczuwam jak tobie z każdym dniem coraz mniej zależy. Miała swoje wątpliwości i problemy  o które nigdy nie pytałeś  a kiedy już siebie pozbierałam  to ty straciłeś wolny czas znów zajęty swoimi sprawami. Rozmijamy się. Kocham. Ty podobno też ale jak to wygląda skoro nawet chwili nie możemy znaleźć tylko dla siebie? Pora zadać sobie pytanie czy to ma sens. Mimo  iż lękam się odpowiedzi to chcę tylko Twojego szczęścia  bo na swoje bez Ciebie nie mam co liczyć.

neemezis dodano: 21 maja 2012

Wiesz, co jest najgorsze? Co dzień uświadamiam sobie bardziej, że to na serio i czuję to coraz mocniej. I coraz mocniej odczuwam jak tobie z każdym dniem coraz mniej zależy. Miała swoje wątpliwości i problemy, o które nigdy nie pytałeś, a kiedy już siebie pozbierałam, to ty straciłeś wolny czas znów zajęty swoimi sprawami. Rozmijamy się. Kocham. Ty podobno też,ale jak to wygląda skoro nawet chwili nie możemy znaleźć tylko dla siebie? Pora zadać sobie pytanie czy to ma sens. Mimo, iż lękam się odpowiedzi to chcę tylko Twojego szczęścia, bo na swoje bez Ciebie nie mam co liczyć.

na co dzień? uwielbiam zasypiać z jego zapachem na poduszce  i budzić się przy nim. uwielbiam zapełniać nim każdą z chwil  ściskać jego dłoń  kiedy tylko jest obok  i z całej siły wtulać się  czując jak jego serce delikatnie zderza się z klatką piersiową. uwielbiam robić mu wstyd  wrzeszcząc na całe gardło w centrum handlowym  uwielbiam  kiedy mnie łaskocze  dotyka i mruczy do ucha. uwielbiam gryźć jego wargę  i minimum pięć razy dziennie oznajmiać  jak bardzo go kocham  tracić czas na długie pożegnania  jak również tęsknić za nim sekundę po rozstaniu. uwielbiam śmiać się  kiedy całuje mnie w czubek noska  przytulać z zaskoczenia  i przekupywać buziakami  czując na swoich ustach jak się uśmiecha. uwielbiam  kiedy droczy się o najmniejsze drobiazgi  a kiedy udaję  że się złoszczę pewnie tuli do siebie. uwielbiam go mieć  w myślach  w snach  w życiu  blisko przy sobie  dla siebie  ot tak. uwielbiam go uwielbiać  i dopełniać własne szczęście detalami jego wnętrza.   endoftime.

endoftime dodano: 20 maja 2012

na co dzień? uwielbiam zasypiać z jego zapachem na poduszce, i budzić się przy nim. uwielbiam zapełniać nim każdą z chwil, ściskać jego dłoń, kiedy tylko jest obok, i z całej siły wtulać się, czując jak jego serce delikatnie zderza się z klatką piersiową. uwielbiam robić mu wstyd, wrzeszcząc na całe gardło w centrum handlowym, uwielbiam, kiedy mnie łaskocze, dotyka i mruczy do ucha. uwielbiam gryźć jego wargę, i minimum pięć razy dziennie oznajmiać, jak bardzo go kocham, tracić czas na długie pożegnania, jak również tęsknić za nim sekundę po rozstaniu. uwielbiam śmiać się, kiedy całuje mnie w czubek noska, przytulać z zaskoczenia, i przekupywać buziakami, czując na swoich ustach jak się uśmiecha. uwielbiam, kiedy droczy się o najmniejsze drobiazgi, a kiedy udaję, że się złoszczę pewnie tuli do siebie. uwielbiam go mieć, w myślach, w snach, w życiu, blisko przy sobie, dla siebie, ot tak. uwielbiam go uwielbiać, i dopełniać własne szczęście detalami jego wnętrza. / endoftime.

W chemii kwas zobojętniamy zasadą ale czym zobojętnić ludzkie serce?

neemezis dodano: 20 maja 2012

W chemii kwas zobojętniamy zasadą,ale czym zobojętnić ludzkie serce?

“You can spend minutes  hours  days  weeks  or even months over analyzing a situation  trying to put the pieces together  justifying what could've  would've happened.. or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on.” Tupac.

endoftime dodano: 18 maja 2012

“You can spend minutes, hours, days, weeks, or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened.. or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on.” Tupac.

ot tak błądzi w mojej wyobraźni  a jego imię przemyka  gdzieś pomiędzy milionem codziennych słów. widzę go na nowo  w myślach  wspomnieniach  i wciąż zerkam na tych kilka zdjęć  na których trzyma mnie na rękach i całuje w policzek  czy też kłóci się  po czym ściska z całej siły i nie chce puścić  gdzie droczy się ze mną i łaskocze przy wszystkich  i tych  gdzie trzyma mnie za rękę  obiecując nie puścić jej już nigdy więcej. wiesz  chyba cały czas go potrzebuję  wciąż  jak tych codziennych promieni słońca idąc do szkoły  jak tego chłodnego powiewu wiatru muskającego policzki  podczas nocnych spacerów  wciąż tak samo  takiego jaki był  jakiego kochałam i jakiego go miałam  wciąż Jego.   endoftime.

endoftime dodano: 15 maja 2012

ot tak błądzi w mojej wyobraźni, a jego imię przemyka, gdzieś pomiędzy milionem codziennych słów. widzę go na nowo, w myślach, wspomnieniach, i wciąż zerkam na tych kilka zdjęć, na których trzyma mnie na rękach i całuje w policzek, czy też kłóci się, po czym ściska z całej siły i nie chce puścić, gdzie droczy się ze mną i łaskocze przy wszystkich, i tych, gdzie trzyma mnie za rękę, obiecując nie puścić jej już nigdy więcej. wiesz, chyba cały czas go potrzebuję, wciąż, jak tych codziennych promieni słońca idąc do szkoły, jak tego chłodnego powiewu wiatru muskającego policzki, podczas nocnych spacerów, wciąż tak samo, takiego jaki był, jakiego kochałam i jakiego go miałam, wciąż Jego. / endoftime.

'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego  jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów  banalnego uśmiechu na twarzy  na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia  którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu  śmiechu  tych nocnych spacerów  i buziaków na dobranoc  każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku  śmiertelnych łaskotek  chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem  nawet tych małych kłótni  po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego  jak cholernie bardzo brakuje mi Jego.   endoftime.

endoftime dodano: 13 maja 2012

'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.

zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi  nagła cisza  słowa zamykają się w nawias zapytania  by na nowo zalegać w przełyku  by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego  i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia.   endoftime.

endoftime dodano: 12 maja 2012

zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć