|
to miłość czy jakiś cholerny sentyment ?/alezamknijryj
|
|
|
'na co dzień za dużo myślę, chcąc to wytłumaczyć.'/ changedlife
|
|
|
|
nie jestem zazdrosna, po prostu niektórych ludzi chcę zamordować gołymi rękoma a innych nie. / anyway
|
|
|
W: Sylwia podasz mi żelka?
Ż: A co mam przyjść?!
:D
|
|
|
Maka, dżemor i koniec z Andrzejem... Ty chyba śnisz, ja kocham te słowa xd
|
|
|
|
nie jestem jeszcze gotowa na to, by wyrzucić Cie z pamięci. / anyway
|
|
|
|
ona była planem "B"./ anyway
|
|
|
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu/kwejk
|
|
|
A ona myslała, że sie załamie z tego powodu, że się z tobą całowała. Porażka, a teraz mówi mi że masz mnie w dupie. Ogarnij sie, bo ja nie wiem sama czy ty jej nienawidzisz czy mnie?!
|
|
|
-Kocham go jak kolege!! - Tak pewnie. To czemu przeżywasz każdy moment kiedy sie do cb uśmiechnie?! - No,bo.... Kkocham go jak KOLEGE! :P
|
|
|
Dzięki Tobie nawet jebana wycieczka szkolna mnie nie cieszy. Zakopie cie w tej Bochni, te twoje koleżaneczki z klasy też.
|
|
|
samotnie zajmowała jedną z ławek na korytarzu. z kolanami podkurczonymi pod siebie, oplecionymi rękami, pochyliła głowę, żeby nie było widać łez. zadzwonił dzwonek na lekcję. miała to głęboko w dupie. poczuła na ramieniu ciepłą dłoń. podnosząc zaczerwienione oczy, ujrzała twarz przyjaciela. - zajebie tego skurwiela. - powiedział. odpowiedziało mu ciche łkanie. - będzie dobrze, słoneczko. - nic nie będzie dobrze. już nie. / anyway
|
|
|
|