 |
|
nie wiem w jaki sposób jeszcze mam powiedzieć Ci, że znaczysz dla mnie więcej niż cały ten jakby świat..
|
|
 |
|
Może i jestem kompletnie pokręcona, ponieważ chodzę po mieście śpiewając na cały głos, i mając w dupie opinię innych, ciągle piję kawę, wierzę w Boga i uważam Go za Ojca i wierzę, że z Nim mogę wszystko ! Z boku wygląda to tak jakbym uciekła z zakładu psychiatrycznego. Ludzie którzy mnie nie znają mogą zszokować się moją szczerością i robieniem wszystkich nawet głupich pomysłów na jakie wpadnę, zaczepiam każde małe dziecko i zwierzaka na ulicy- bo Kocham Je wszystkie ! :) Możesz o mnie myśleć, co chcesz nie interesuje mnie to !
|
|
 |
|
Nie stać go nawet na szczerą rozmowę ...
|
|
 |
|
Jaki to paradoks. Twierdzisz, że znacie się dobrze, łączy Was coś więcej niż wspólne imprezy i picie, a jednak przychodzi taki moment, że myliłaś się...i to bardzo.... Przychodzą nowe znajomości, a te stare odchodzą...
|
|
 |
|
Bo ktoś sprawia, że ten uśmiech się pojawia :)
|
|
 |
|
"[...] zburzyć przyjaźnie,
których Bóg nawet nie miał prawa ruszyć."
|
|
 |
|
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz?
|
|
 |
|
"mam wrażenie, że Cię tracę"-powiedział smutnie. "mnie? coś Ty. przecież wiesz,że będę przy Tobie zawsze"-wyjaśniłam. usiadł obok mnie, patrząc mi w oczy. "to nie chodzi o to. Ty mi znikasz, z dnia na dzień jest Cię coraz mniej..coraz mniej uśmiechu, coraz mniej wiary, coraz mniej nadziei..coraz mniej Ciebie...a to mnie dobija" - powiedział, trzymając moją dłoń. zaśmiałam się sztucznie. "a gdzież tam, jestem tu, cały czas" - powiedziałam, całując Go w policzek, i wychodząc do kuchni pod pretekstem zrobienia herbaty, tylko po to by nie zobaczył moich łez, które pojawiły się w oczach, bo uderzył we mnie prawdą, którą tak bardzo próbowałam przed Nim ukryć. || kissmyshoes
|
|
 |
|
i chyba powoli zaczynam sobie nie radzić. wszystko uderza we mnie ze zdwojoną siłą. walczę o wszystko - o zdrowie, o miłość, o przyjaźń, i życie. i ta walka jest tak bardzo męcząca. ten trwający wyścig zdaje się nie mieć mety a ja powoli wysiadam, odpadam. to nie na moje siły, to powoli doprowadza mnie do ruiny... || kissmyshoes
|
|
 |
|
Oczy, usta, dłonie, serce. Miłość, strach, troska i ogromne uzależnienie. Uwielbiam wsłuchiwać się w jego ciepły głos. Słowa tak idealnie oplatają moje ciało jak najsilniejsze ramiona eliminujące największy strach. Lubię błądzić w głębi jego tęczówek czytając z nich jak z książki.. cudownego romansu. Czuć ciepło serca, które bije dla mnie. Mocno wygrywa niosącą spokój melodię. Kołysze do snu lepiej niż łykane raz po raz lekarstwa. Jego dłoń? Najlepszy i bezbłędny przewodnik mojego ciała. Każdego zakamarka, każdej rany, piegi i blizny. Zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Wie co drażni i co potrafi zadać największy ból. Co wyprowadza z równowagi tak bardzo, że tylko mocny uścisk jest w stanie mnie uspokoić. Wie, że jestem w stanie zrobić dla niego więcej niż to możliwe. Jestem wredna, chamska i zawsze muszę postawić na swoim ale pomimo tego kocha i to jest piękne. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
ten facet mnie wykończy psychicznie, fizycznie, nerwowo i nie wiem jak jeszcze, ale kocham Go, jak nikogo innego nigdy na świecie..
|
|
|
|