 |
trzeba przebaczyć, choć czasem nie jest jak być powinno.
|
|
 |
chociaż mam otwartą bramę, to z tym ciężarem nie zasnę.
|
|
 |
Jest tylko jeden dzień. Jedna noc. Jeden sen. Jedna moc. Dobrze wiesz, że ja mam coś, czego nie ma żaden inny gość
|
|
 |
w parę minut nie da zmienić się wszystkiego.
|
|
 |
podaj mi dłoń, jeśli jesteś przy mnie.
|
|
 |
wiem tylko jedno, że zawsze wstanę gdy upadnę .
|
|
 |
dziś, nie jestem święty, lubię pić. Nie jestem piękny, chciałbyś jak ja żyć..
|
|
 |
ludzie gubią się, gubią sens, biegną za czymś co marnością jest, chcą mieć, zamiast być, gdzie jest sens ?
|
|
 |
wyczytasz z jej oczu całą prawdę i nigdy nie poczujesz,
że jej zabraknie. złożycie przysięgę, że to już na zawsze.
|
|
 |
Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne,
Ty widzisz kwadratowo, ja widzę podłużnie.
|
|
 |
trudno jest zapomnieć, tak jak trudno ufać sobie.
|
|
 |
Wybiegła z domu na klatkę schodową.Szybko zbiegła ze schodów i otworzyła skrzynkę na listy wyjmując z niej jej zawartość.Rachunki,pocztówki zadresowane do rodziców.Lecz jedna,mała koperta zaadresowana była do niej.Od razu rozpoznała te pismo przystając zaskoczona.Przysiadła na schodach i drżącymi dłońmi otworzyła kopertę.Zaczęła czytać.Poczuła jak dech zapiera jej w piersiach,dłonie wilgotnieją i słone łzy spływają po policzku.Czytała list raz,drugi aż w końcu złożyła go i schowała do koperty.Nie miała siły by się podnieść i wrócić do domu.Nadal drżała-Wrócił-rzekła czując łamiący się głos.Napisał,że tęskni,kocha i nie wyobraża sobie życia bez niej.Załuję,ze dał jej odejść,że nie walczył,ze się poddał,ale wierzył,że robi to dla niej.Wtedy,gdy ona poukładała sobie życie,gdy w końcu zapomniała on nagle wrócił..Bez ostrzeżenia,bez pytania po prostu wrócił chcąc zburzyć wszystko co krok po kroku od 2lat układała od nowa.Szybkim ruchem podarła list i pobiegła do chłopaka na górę.|| pozorna
|
|
|
|