 |
Pojawił się w moim życiu i od razu wprowadził swoje rządy, które ogólnie rzecz biorąc były bardzo przyjemne i wcale mi nie przeszkadzały. Standardowo pobudka smsem o treści 'kocham Cię', codziennie o szóstej rano. Zakaz siedzenia wysoko na szafie i na torach oraz definitywny zakaz chodzenia po ciemku ze względu na moje bezpieczeństwo. Nie wyrażanie zgody na palenie ze względu na moje zdrowie. To akurat potrafiło doprowadzić do szału, jednak doskonale zdawałam sobie sprawę z tego jak bardzo mnie kocha i że chce dla mnie jak najlepiej, więc nie protestowałam, całkowicie oddałam mu swoje życie i pozwoliłam nim kierować.
|
|
 |
Do miłości nie potrzeba czasu, a namiętności. / Eldo. ♥
|
|
 |
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze i trzymasz się doskonale. Liczę na to, że w przeciwieństwie do mnie, nasze rozstanie nie było dla Ciebie wyrokiem śmierci.
|
|
 |
Gdybym miała umrzeć, moim ostatnim życzeniem, byłaby prośba o to, by moi bliscy nie cierpieli przez to, że ja nie dałam sobie rady i zakończyłam ten cyrk, zwany życiem.
|
|
 |
Nie łatwo jest zapominać o ludziach, zwłaszcza o tych, których się kochało.
|
|
 |
Patrzył na nią jakby dookoła nie było nikogo innego. Liczyła się tylko ona. Nie odrywał od niej wzroku i dokładnie śledził każdy jej ruch. Patrzył na nią dokładnie tak, jak kiedyś na mnie.
|
|
 |
Uwierz mi, znam to. Uciekanie z domu. Godziny spędzone na osiedlu i chodzenie bez celu szukając ratunku w kolejnych litrach wódki. Nie mów mi, że masz źle, jeśli nie poznałeś dokładnej historii mojego życia. Doceń to co masz, bo przecież mogło być gorzej.
|
|
 |
Pozostał jedynie maleńki nagrobek z napisem "Tu pochowano miłość". Naszą miłość.. Podobno nieśmiertelną i tak niesamowicie trwałą. A teraz? Jedyne co nam pozostało to zapalić znicz nad naszą miłością i pozwolić naszym myślom powędrować w przeszłość i po prostu pozwolić sobie na wspomnienia.
|
|
 |
Chcę Cię po prostu móc kochać. Pozwól mi, proszę.
|
|
 |
W życiu nie da się wszystkiego zaplanować, przychodzą takie momenty, gdzie w grę wchodzi jedynie całkowita spontaniczność i trzeba zdać się na przypadek.
|
|
 |
Znów obiecałam, przyrzekałam i znowu się nie udało. To jak uzależnienie, gdy się zacznie, nie da się przestać z dnia na dzień, choćby nie wiem jak bardzo się chciało. Wydaję mi się, że chwilowo jest wtedy lepiej i czuje się ulgę, lecz potem pojawiają się wyrzuty sumienia. Piekielne cierpienie, o którym nie da się zapomnieć i ból rozrywający od środka całą duszę.
|
|
 |
Nigdy nie miałam i nie będę mieć do niego pretensji o to, że mnie nie zna. Nic o mnie nie wie tylko i wyłącznie dlatego, że nie mówiłam mu o sobie, więc patrząc na to z drugiej strony, to moja wina, bo nawet nie dałam mu się poznać i zrozumieć.
|
|
|
|