 |
"Naprawdę mnie kochasz?" - wydukałam cicho patrząc mu głęboko w oczy. Próbowałam odczytać z nich odpowiedź na swoje pytanie. Kąciki jego ust delikatnie podniosły się. Przyciągnął mnie mocno do siebie, złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Pogładził po policzku, nie odrywając ode mnie wzroku. Przytulił i wyszeptał do ucha jeden wyraz. "Naprawdę."
|
|
 |
Wiesz kochanie. Dawniej byłam zupełnie inna, wstawałam codziennie rano i jedyne uczucie jakie mną władało, to lęk i smutek. Chwilami nie potrafiłam zmusić się do uśmiechu, walczyłam z samą sobą, by nie wybuchać co kilka minut płaczem. Dziś to wszystko stało się jedynie przeszłością. Owszem, bywają gorsze chwile, jednak wiem, że mając Ciebie poradzę sobie ze wszystkim. To właśnie Ty sprawiasz, że się uśmiecham i mam chęć codziennie rano wstawać. Pytasz jak ? To proste. Po prostu jesteś i mnie kochasz.
|
|
 |
Kochaliśmy się. Jego miłość jednak nieco różniła się od mojego uczucia. Ja byłabym w stanie skoczyć za nim w ogień, zabić się, oddać wszystko co mam. On dla mnie mógłby poświęcić parę godzin w tygodniu i wydać parę złotych na smsy do mnie.
|
|
 |
Nie potrafię Ci obiecać, że jeśli będziemy razem, to wszystkie dotychczasowe problemy odejdą. Wiem jednak, że gdybym mogła z Tobą być i coś by się działo, potrafiłabym pomóc. Wspólnie poszukalibyśmy rozwiązania, znaleźli wyjście z sytuacji i co najważniejsze, mieli wsparcie i tą cholerną miłość, która pokona przecież wszystko.
|
|
 |
|
Trzymam go za rękę i uśmiecham się za każdym razem gdy widzę jak jego kąciki ust wędrują ku górze. Delikatnie drżę czując pocałunki na swojej szyi i zaciskam dłonie na jego koszuli. Chyba go kocham... Co ja pieprzę, rzecz jasna, że go kocham! Problem tylko tkwi w sposobie tego uczucia... Kocham go rozumem. Sercem kocham tego, którego zdjęcia upycham na dnie szuflady. /esperer
|
|
 |
Znów popełniłam kolejny błąd i powiedziałam Ci co czuję.
|
|
 |
Postanowiłam się przed nim otworzyć, powiedzieć co leży mi na sercu i wyrzucić z siebie cały smutek. Chciałam, by mnie przytulił, pocieszył i powiedział, że wszystko się ułoży. A on? Przytaknął, nie powiedział nic i nie wykonał żadnego gestu. Był niewzruszony, nie zmartwił się, a jego twarz nie okazywała żadnych uczuć. Nie zrobił nic. Nadal myślisz, że mnie kocha, a nie tylko pragnie ?
|
|
 |
Wraz z wysłaniem wiadomości do niego o treści "Nie kocham Cię" uświadomiłam sobie, że nic do niego nie czuję. Zdałam sobie sprawę, że cała miłość, którą go darzyłam, przepadła gdzieś, gdy znów mnie ranił, okłamywał. Gdy przez niego płakałam i traciłam krew. Jestem wolna, wreszcie uwolniłam się z tej blokady psychicznej, którą mi założył. Właśnie dziś, właśnie teraz zaczynam żyć pełną parą.
|
|
 |
Kocham go. Pytasz skąd wiem? To proste. Zabiłabym każdego, kto choć spróbowałby mi go zabrać. Nie ma mowy, żebym pozwoliła na to, by ktoś ot tak wyrwał mi całe moje szczęście, na które tak długo czekałam.
|
|
 |
Nie zrozumiesz mnie. Prawdopodobnie jestem zbyt wymagająca i marudna. Jednak nie wiesz co to znaczy pustka. Nie rozumiesz co czuję, gdy mnie przytula i wiem, że wolałabym wsłuchiwać się właśnie w bicie serca kogoś innego. Nie rozumiesz co czuję gdy składa pocałunki na moich ustach, a ja myślami jestem kilka tysięcy kilometrów dalej.
|
|
 |
Mówią, że najmocniej kocha serce, które było kiedyś poranione. Jeśli to prawda, to możesz mieć pewność, że moja miłość do Ciebie jest niesamowicie silna.
|
|
 |
To właśnie dzięki temu, że mam marzenia nadal istnieję. Moje pragnienia są nieco inne, ale przecież nikt mi nie zabierze - są tylko moje. Jestem twórcą swoich marzeń i dopóki nie zostaną spełnione, nigdy nie umrą.
|
|
|
|