 |
Nie wiesz,jak nawet niewielkie uzależnienie może wpłynąć na Twój sposob patrzenia na świat.
|
|
 |
Chcę być dla Ciebie tą najważniejszą osobą w życiu. Nie tylko dziś, nie jutro, ale zawsze, każdego nowego dnia. Chcę być Twoim zapomnieniem, smacznym lekiem na niejeden problem, ból czy porażkę. Chcę być powodem Twojego uśmiechu...przecież tak bardzo go uwielbiam! Chcę być Twoją dobrą radą. Chcę być nowym jutrem, które z niecierpliwością chcesz odkrywać. Chcę, żeby tak jak dziś, było zawsze. Chcę bo jesteś miłością mojego życia. / sowacalemojezycie
|
|
 |
zawsze będziesz dla mnie najważniejszy, zawsze będe Cię kochać, zawsze. / sowacalemojezycie
|
|
 |
|
Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce.
|
|
 |
|
Musisz przytulić ją tak mocno, że poczujesz łomot łamanych żeber.
|
|
 |
|
Jesteś miłością mojego życia. W każdym calu. W każdym nieidealnym geście i zachowaniu. I tak Cię kocham.
|
|
 |
|
KOBIETY, TO BARDZO DZIWNE ISTOTY — ONE CHCĄ SIĘ PODOBAĆ NAWET TYM, KTO IM SIĘ NIE PODOBA.
|
|
 |
chcę zawsze czuć Twój policzek stykający się z moim, Twoją dłoń wplecioną w moją. Chcę iść tym samym rytmem, w tą samą stronę, nie skręcając ani na chwilę, a jeśli zatrzymując - to tylko z Tobą . / opisistka
|
|
 |
Kochanie, nigdy nikomu Cię nie oddam. nie pozwolę żeby ktoś Cię skrzywdził, a jeśli będę to ja - zmienię się. zawsze będę po Twojej stronie, a jeśli będzie trzeba - dla Ciebie pozwolę się pokroić. wszystko zrobię, zawsze przybiegnę, zawsze dodam otuchy. nic nie jest warte ani jednej Twojej łzy. Twój uśmiech warty jest wszystko. jeśli coś zrobię źle - z każdym następnym razem będzie lepiej. kiedy zauważę w "nas" błąd, wyeliminujemy go. nie pozwolę, żeby cokolwiek kiedykolwiek nas zniszczyło. zawsze niech będzie tak jak teraz - nigdy nie kłóćmy się o głupoty, nie kłammy, nie róbmy niczego na pokaz. niech pozostanie zawsze uśmiech, szczęście, wsparcie, bezgranicznie zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, czułość, opieka, wiedza o całych sobie nawzajem, wspólne spędzanie czasu, pokonywanie przeszkód. nasza MIŁOŚĆ. cokolwiek się nie stanie, choćby nas wszystko opuściło, niech ona pozostanie. " ona nie ma końca". Amen. / opsistka
|
|
 |
tak bardzo go nienawidziłam. ile on krzywd narobił ? ile szkód? jak wyzywał? ile malutkich duszyczek umarło? jak straszył? jakie awantury robił? jakim był utrapieniem? ale kiedy zobaczyłam te wyłupiaste schorowane oczy, te wklęśnięte usta, te nogi odmawiające posłuszeństwa, te łzy w oczach, to że mnie nie poznał. dopiero teraz jest tak bardzo uzależniony od innych, nie od alkoholu, od innych. bez reszty by umarł. dlaczego nigdy nie mógł być kochającym dziadkiem ? a od niej usłyszałam, że gdybym przyjechała do szpitala, to by mnie poznał. ona niech spierdala. czasem i ja płonę nienawiścią, zbyt dużo niekochania z tamtej strony. / opisistka
|
|
 |
i przepraszam, że boli, że nie zrównałaś kogoś z ziemią, bo sobie poszedł. a dlaczego nienawidzisz? bo poszedł po szczęście, którego nie mogłaś mieć, więc nie chciałaś zrozumieć. / opisistka
|
|
 |
potrafię nabrać dystansu, nie myśleć, nie wspominać, olać. wiele rzeczy w ten sposób mnie nie dotyczy, są dawno skończone, leżą gdzieś na strychu głowy, kurzą się w rogu mózgu. nie, nie szkoda mi ich. tylko, że kurwa te pierdolone sny zawsze wyciągają z zakamarków. ciebie też czasem targają za włosy, ciągną za ręce, nie zwracają uwagi na Twój pełen obrzydzenia sprzeciw i rzucają przede mnie. a ja nie chcę. bo po co mam pamiętać, że miałyśmy być obok już zawsze? że 6 lat poszło się jebać ? że nie potrafisz dorosnąć ? ty też nie chcesz żeby tak tobą rzucały. z dumą wywalasz je za próg. wszystko zawsze wywalasz. wszystko i wszystkich. to ja teraz jestem obrzydliwa,taka stara, bezsensu, taka "po jego stronie", taka sarkastyczna. swoje sny schowałaś, moje są uparte. nie chcesz ,bo On, bo przeszłość, bo nie, bo honor, bo nie warto, bo są lepsi, bo po co, bo po prostu. a tak w ogóle to weś wyjdź stąd na stałe, rzygam tym, potrafię nabrać dystansu, nie myśleć, nie wspominać, olać... / opisistk
|
|
|
|