 |
To nie jest normalny ból. nie jest on porównwalny z tym fizycznym. na niego nie ma tabletki, nie ma sposobu by się go pozbyć. on tkwi w Tobie, i oddziaływuje tak silno , że nie możesz oddychać. rozprzestrzenia się w całej Tobie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. ten ból to tęsknota
|
|
 |
Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taki dobry humor! Zaczęłam patrzeć na świat pod innym kątem.
Nie mam zamiaru się przejmować mało istotnymi sprawami. Będę się cieszyła z tego jak jest, nie myśląc o tym jak by mogło być.
|
|
 |
Brak umiejętności ułożenia sobie życia mnie dobija! Co z tego, że ludzie zakrywają brak szczęścia sztucznym uśmiechem? Ja nie mam zamiaru.. No może w 90%, bo są osoby, przy których udaję bezproblemowego i zawsze uśmiechniętego człowieczka. Można to także nazwać udawaniem kogoś kim się nie jest. Ale co począć? Oni i tak nie zrozumieliby. W tym momencie myślicie sobie: Skoro nie zrozumieją, to ich olej. Nie są warci tej całej szopki. Ale nie potrafiłabym. Nie wiem dlaczego. Może ich łatwe życie tak bardzo mnie fascynuje, że zależy mi na nich? A co jeśli tak nie jest? Jeśli to ja mam jakiś problem ze sobą? Czy da się go wyleczyć? W sumie, to gówno mnie to obchodzi. Niech dalej żyją w przekonaniu, że: 'wszystko u mnie jest jak zwykle ok'.
|
|
 |
1.
- Jαkiego Koloru Jest Twoje Niebo?
- Niebieskie.
- Jαkiego Koloru Jest Drzewo Przed Twoim Domem?
- Zielone.
- A Twoje Oczy?
- Piwne.
- A Rzeczywistość, Którα Cię Otαczα?
- Szαrα. Szαre Ulice, Szαre Bloki, Szαrzy Ludzie.
|
|
 |
2. - Widzisz, Moje Niebo Jest Błękitne. Podczαs Zαchodu Słońcα Czerwono-Pomαrαńczowe, Podczαs Burzy Grαnαtowo-Szαre, A Gdy Pαdα Śnieg Biαłe. Drzewo, Które Widzę Z Mojego Oknα Jest Jαsnozielone, Możnα Również Dotrzeć Odcienie Seledynu, Pistαcji I Zieleni Butelkowej. Oczy Mαm Brαzowe Z Przebłyskαmi Zieleni I Żółci. A Rzeczywistość? Mojα Rzeczywistość Jest Kolorowα. Kolorowe Liście Nα Ulicαch, Kolorowe Firαnki W Oknαch I Kolorowe Ubrαniα Ludzi. ♥
|
|
 |
" To widziałeś mnie oka kątem w piątek, przed klubem z rozpalonym jointem
i usłyszałeś coś piąte przez dziesiąte
i sam sobie dopowiedziałeś wątek "
|
|
 |
gdyby nie było jutra, gdybym nie musiała ponosić konsekwencji, zabiłabym ją. wtedy nie miał byś wyboru, przyznałbyś się, że mnie kochasz, a ona była wymówką, żeby tylko mi pokazać, że twoje ego nie ucierpiało bo dostaniu kosza. ale jutro będzie. ty nadal z nią. a ja wciąż siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao wpatrująca się w okno, zastanawiająca się 'co by było, gdyby'.
|
|
 |
"kiedyś o mnie zapomnisz tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno."
|
|
 |
nie rozumiem. dwójka ludzi jest razem, jest im dobrze. Ale jednak splot wydarzeń rujnuje to, zostaje on i ona, nie ma ich.. postanawiają o sobie zapomnieć.. lecz on nie, musi pokazać jaki to on nie jest, ciśnie jej przy każdej lepszej okazji i to jeszcze na portalach społecznościowych, nie. nie wprost. ale nietrudno się domyślić co chodziło mu po głowie gdy dodawał tego demota czy też komentarz czy inny post. obwinia ją, że to przez nią jest jak jest. A co najlepsze- no tak, ona się puszcza, daje na lewo i prawo ;] ale on ją kochał, nie? Znała go z zupełnie innego.. z zupełnie innym człowiekiem się związała.. albo on był taki sam, tyle że ona nie spostrzegła..albo nie chciała spostrzec. znała go tyle czasu, a tak naprawdę nie poznała w ogóle. co ona może? nic. Tylko patrzeć na to z boku i poniekąd nie brać w tym udziału.
i.. zapierdolić go własnymi rękoma i wyśmiać w twarz którą kiedyś tak uwielbiała.
|
|
 |
- Dziewczynko, dlaczego płaczesz? - Bo kocham... - W takim razie powinnaś się cieszyć. - Ale ja żle kocham. - Nie da się kochać żle, dlaczego tak myślisz? - Bo chłopak, którego kocham jest zły, więc i miłość jest zła. - Dlaczego mówisz, że on jest zły? - Bo żle robi. - W takim razie nie powinnaś go kochać. - Ale jednak go kocham, bardzo mocno. - Ale za co? - Za jego uśmiech, za poczucie humoru, za zrozumienie, za to że jest do mnie podobny i za to że kiedyś mnie kochał. - A już cię nie kocha? - Nie. - Ale ty nadal go kochasz? - Tak. - Dlaczego? - Bo było mi z nim bardzo dobrze. - A chciałabyś z nim znowu być? - Nie. - Dlaczego? - Bo mu już nie ufam. - Ale nie ma miłości bez zaufania. - Za to też go kocham. - Dlaczego? - Bo skoro mu nie ufam, to się na nim nie zawiodę. - Dziwna jesteś. - Nie dziwna, tylko zakochana... / tymbarkocholiczka
|
|
 |
O ideale? Gdy odchodzę od niego obrażona - idzie za mną. Gdy patrzę na jego usta - całuje mnie. Gdy go popycham i biję - chwyta mnie i nie puszcza. Gdy zaczynam do niego przeklinać - całuje mnie i mówi, że kocha. Gdy jestem cicha - pyta co się stało. Gdy go ignoruję - poświęca mi swoją uwagę. Gdy go odpycham - przyciąga mnie do siebie. Gdy mnie widzi w najgorszym stanie - mówi, że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać - przytula mnie i nie odzywa się słowem. Gdy widzi jak idę - podkrada się za mną i przytula. Gdy się boję - ochrania mnie. Gdy kładę głowę na jego ramieniu - nachyla się i mnie całuje. Gdy kradnę jego ulubioną bluzę - pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy. Gdy mu dokuczam - on też mi dokucza i sprawia, że się śmieję. Gdy nie odzywam się przez długi czas - zapewnia mnie, że wszystko jest dobrze. Gdy patrzę na niego z wątpliwością - uzasadnia. Gdy łapię go za rękę - łapie moją.
|
|
 |
Znajdź chłopaka, który zadzwoni do Ciebie zaraz po tym jak odłożysz od niego słuchawkę, który nie zaśnie tylko dlatego, żeby patrzeć jak śpisz, który chce Cię pokazać całemu światu trzymając Twoją rękę przed swoimi przyjaciółmi, który myśli, że jesteś równie piękna bez makijażu, który nie może odejść wiedząc, że jesteś na niego zła, który nie potrafi zasnąć bez Twojego głosu, który będzie ostatnim jaki usłyszy, który przypomina Ci ciągle jak bardzo mu zależy i jest szczęśliwy, że ma Ciebie.
|
|
|
|