 |
zawisła nade mną przerażająca chmura niepewności.
|
|
 |
mur,który zbudowałam, pękał w takim tempie, że nie mogłam go naprawić.
|
|
 |
prędko wzniosłam w duchu mury. by jakos przeciwstawić się strachowi.
|
|
 |
pogruchotane wspomnienia powoli zaczęły sie układać.
|
|
 |
poczułam się oszukana, jak gdyby ktoś zepchnął mnie z wysokiego podium, nie ostrzegając co chce zrobić.
|
|
 |
płakałam nad wyborem, którego miałam dokonać, i nad tym, ile mnie on kosztował.
|
|
 |
czułam jak wrażliwość, którą wyłączyłam, aby przejść przez ten koszmar,powraca.
|
|
 |
nie chciałam między nami żadnej więzi, ale jakimś cudem w moim sercu wszystko działo się na opak.
|
|
 |
nie chciałam jej współczuć, nawet w najmniejszym stopniu.
|
|
 |
chyba straciłam rozum,licząc, że nic się nie zmieni.
|
|
 |
ciekawe czy jeszcze kiedyś, poczuję jego silny uścisk.
|
|
|
|