 |
trzeba rano wstać,chociaż jest tak źle,że w stanie z łóżka wydaje się najtrudniejszą rzeczą na świecie.
|
|
 |
I zrobiłÎo mi sie jeszcze bardziej niedobrze na myśl, że kiedyś ten stan minie. A jeśli minie, to będzie oznaczało, że po prostu wszystko zaakceptowałam.
|
|
 |
nienawidziłam tego całego drżenia i uczucia, jakbym w żołądku wyhodowała sobie wielki głaz.
|
|
 |
Nieważne, że Bóg obserwował mnie od dłuższego czasu obojętnym okiem, może nawet w jakiś sposób zaciekawiony tym,co widział.
|
|
 |
leżałam na łóżku i nie umogłam uwierzyć, że teraz T O jest moja rzeczywistość.
|
|
 |
kiedy dzieje się coś takiego, kiedy nagle cały świat zapad się jak zgniatana czyjąs stopą puszka, człowiekowi przychodzą głupie rzeczy do głowy.
|
|
 |
widzislam siebie i widziałam nas tak, jakbym stała sobie gdzieś z boku i na wszystko patrzyła.
|
|
 |
nie mogłam znieść samotności.
|
|
 |
czemu nic nie może być idealnie?
|
|
 |
A jednak coś się we mnie blokowało.
|
|
 |
tak niewiele o mnie wiedział-niemal N I C.
|
|
 |
żeby mogła powstać jakas luka, najpierw musi byc jakaś całość.
|
|
|
|