  |
|
siedzieliśmy ekipą w ulubionej knajpie, świetnie się bawiliśmy. w pewnym momencie zauważyłam jego, idącego w naszym kierunku. - cześć wam. - uśmiechnął się, witając się z moimi kumplami. poprosili go, żeby się do nas przyłączył, usiadł na przeciwko mnie nie spuszczając ze mnie wzroku. - ej stary, podoba ci się co? - zaśmiał się kolega trącając go łokciem. - jak cholera. - wyjąkał. - nono, to na co czekasz? kuj żelazo puki gorące, zaraz może być za późno. - powiedział drugi. - miałem już swoją szansę, nie wykorzystałem, zjebałem wszystko. - syknął patrząc mi w oczy. - nawet kurwa nie wiesz, ile bym dał by znowu być blisko ciebie. - podniósł głos i wstając odpalił papierosa. /
grozisz_mi_xd
|
|
  |
` większość ludzi postrzega mnie jako wybuchową osobę , która życie traktuje z lekką pogardą. Dla większości jestem niezrozumiała, dość dziwna. Czasami boją się spojrzeć w moje oczy. Większość tak mnie maluje lecz jest kilka osób , którzy poznali mnie od tej innej strony. Strony , której zazwyczaj nie pokazuję bo po prostu WIĘKSZOŚĆ na to nie zasługuje. / abstractiions.
|
|
  |
` dziś już nic do niego nie czuję . Czekałam na przystanku. Byłam u mojego obecnego chłopaka. Wysiadł z autobusu i nie czułam nic. Zastanawiałam się tylko jak ja mogłam być z kimś takim jak on. Głupota. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętasz? Pewnego zimnego wieczoru obiecałeś mi, że zawsze będziesz przy mnie. Czy zimą czy latem - otulisz mnie swoim sercem. Dotrzymałeś słowa, dziękuję. / abstractiions.
|
|
  |
` chciałeś zamalować moje źrenice kłamstwem. Mydląc mi oczy nie wiedziałeś , że cholernie ranisz. Dziś już jestem ślepa. Nie widzę tego wszystkiego co kiedyś. Nie potrafię dostrzec miłości. / abstractiions.
|
|
  |
` zostawiając wspomnienia gdzieś na półce. Zaczynając od nowa , dajemy sobie szansę na nowe zmartwienia. / abstractiions.
|
|
 |
|
Pozdrawiam wszystkie talenciary, które popularność zyskują na twórczości innych użytkowników, bądź autoreklamie własnego profilu, dla których szczytem sławy jest wysokie miejsce w rankingu i po dwieście plusików przy każdym wpisie.. Prawdziwe talenty nie potrzebują rozgłosu i nie próbują siłą zabłysnąć. Amen.
|
|
 |
Dziękuje Boże, że mi go dałeś, że postawiłeś go na mojej drodze, że jesteśmy razem, szczęśliwi; że nie są u nas na porządku dziennym awantury i litanie wyzwisk; że on wie co mam na myśli, nawet jeśli nie zdarzyłam nic jeszcze powiedzieć; że zawsze potrafimy dojść do kompromisu; że uwielbimy się nawzajem denerwować, tłumacząc, że to tak z miłości; że nie musimy sobie stawiać głupiego ulimatum. Dziękuje Boże, że jedyną naszą poważną kłótnią , która powtarza się dzień w dzień dotyczy tego kto kogo bardziej kocha.
|
|
|
|