 |
Już nie piszesz i nie dzwonisz tak często jak dawniej. Pewnie jesteś zapracowany lub zwyczajnie o mnie zapomniałeś. Ale nie trzymaj mnie już w niepewności. Ja cały czas czekam, a tak długie czekanie boli. Odezwij się lub zwyczajnie odejdź, daj mi jasny sygnał. To dużo lepsze niż czekanie
|
|
 |
W tym pędzie dzisiejszego świata chciałabym się na chwilę zatrzymać, mieć trochę czasu tylko dla siebie, od tak po prostu się zatrzymać, nic nie robić i żyć obecną chwilą
|
|
 |
Tak bardzo tęsknię za nim, choć jest zaledwie kilka kroków ode mnie
|
|
 |
Może i ma swoje humorki. Może bywa nieznośna i może czasami przesadza. Bywa zazdrosna aż do znudzenia. Może i za bardzo się czepia o moich kolegów. I czasami za bardzo chce być w centrum mojej uwagi. Ale wiem, że to wszystko dlatego, że mnie kocha, a nie dlatego, że jest marudą, która chce mnie zmienić
|
|
 |
Smutni mi, gdy widzę jak mało dla Ciebie znaczę, mimo czasu jaki razem spędziliśmy
|
|
 |
Na wszystko potrzeby jest czas. Na miłość. Na pracę. Na dziecko. Na przyzwyczajenie się. Dla siebie. A jednak tak mało tego czasu mamy, zbyt malo na wszystko
|
|
 |
Może i się uśmiecham. Może i wyglądam na zadowolona i szczęśliwą... Silną , niezależną i mocną ...ale to pozory. Tak naprawde bardzo tesknie
|
|
 |
Najpierw przestałeś dzwonić tak często jak kiedyś... potem przestałeś w ogóle, tłumacząc się na różne sposoby... potem pisałeś coraz mnie i coraz rzadziej... Teraz prawie ze sobą nie rozmawiamy, tylko patrzymy w sufit leżąc obok siebie w milczeniu.
|
|
 |
Nie znam go od wczoraj. Potrafię rozpoznać po gestach kiedy jest zły, szczęśliwy, smutny. Po oczach potrafię rozpoznać o czym myśli. Po gestach czy uśmiech jestem w stanie wywnioskować więcej niż po godzinach rozmów...
|
|
 |
Czasem siadasz na podłodze obok łóżka w ciemnym pokoju, a łzy zalewają Cię falami. Zdajesz sobie wtedy sprawę, że życie, które do tej pory wiodłaś zaczyna przypominać iluzję, a Ty widzisz świat jakby oczami osoby trzeciej i zastanawiasz się gdzie masz głowę. Zalewasz się łzami i zastanawiasz sie jak mogłaś znaleźć się w tak beznadziejnej sytuacji, z której w dodatku nie potrafisz się teraz wyplątać...
|
|
 |
Może jestem młoda, może jeszcze niedoświadczona, może głupia. Niestety życie już dało mi w kość, nie raz doświadczyłam więcej niż niejeden dorosły. Nie każdy ma pełną i kochającą rodzinę, jest bogaty, zdrowy i ma kogoś, kto go kocha. Nie zrozumie tego ten, kto nie docenia tego, co ma
|
|
 |
Wiesz, co mnie zniszczyło najbardziej? Nie słowa, które raniły jak noże. Nie czyny, których nie było. Nie zły, które leciały potokami i nie kłótnie co wieczór. Najbardziej zniszczyło mnie udawanie, że wszystko jest w porządku.
|
|
|
|