 |
ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać. coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol. brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność i poszło się jebać im całe ich piękno
|
|
 |
póki co, serce mam zatrute, a uśmiech na twarzy bardziej gorzki, niż smutek
|
|
 |
sam już nie wiem jak dobrze znam to i który raz jestem sam na sam z tym
|
|
 |
nie daj ranić się sentymentom, życie jest piękne, wczoraj w niebie, dzisiaj w piekle..
|
|
 |
czuję na sobie dłonie, brzydzę się swoich wspomnień. przerywa ciszę dzwony, w głowie toczę znów wojnę, myślę że to jest chore, ile bym dała, żeby zapomnieć.
|
|
 |
jeśli to jednak start, choć nie umiem myśleć o jutrze, wiem, że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech
|
|
 |
|
nienawidzę, gdy się do mnie nie odzywa. to tak, jakby miał kompletnie w dupie co się ze mną dzieje, gdzie jestem i jak się czuję. tak jakby w ogóle o mnie nie myślał. NIENAWIDZĘ TEGO KURWA! [691]
|
|
 |
I nie chce mi się wychodzić, bo to nie z Tobą mam się spotkać || m33394
|
|
 |
|
To coś więcej niż miłość. To uzależnienie.
|
|
|
|