 |
Dbam o porządek, to moja mocna strona. A ironicznie przyszło mi pokochać Twój nieład. Prosiłam tylko: nie zrób bałaganu. Stopniowo mi świata pozbawiłeś ładu. Doceniam subtelność. O, tu zerwała się nam firanka, a tam zaufanie. I znów rozbił się jakiś talerz, ja rozbita jestem nieustannie. Pamiętam Cię dobrze, słodki jak cukier. Też teraz bywam jak cukier- w rozsypce. Zniknąłeś, a przecież nie zdążyłeś mnie posprzątać gdy już byłam dla Ciebie śmieciem. Ciągle się staram, dbam o porządek, ale po Tobie już nigdy nie będzie w porządku. / Patrycja Klimek.
|
|
 |
Postawić sobie za cel, że zostanie się kimś, postawić na związek z jedną kobietą i to, że każdego dnia będzie się ją nosić na rękach, postawić wszystko na parę prostych zasad.
|
|
 |
Wypijmy za to, że przyszedł, że spojrzał, że chciał, że nie chciał, że był jak młody Bóg, że nie bił, że nie pił, że dotknął, że pachniał, że nie wrócił.
|
|
 |
"Często kocha się 'z przerwami'. To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, 'że można wytrzymać' i w ogóle myśli się mocno o czym innym". / Agnieszka Osiecka.
|
|
 |
"Na zawsze zostać RAZEM. W milczeniu i bezwładnie. Mieć siebie. Resztę spalić. Aż zostanie tylko to, co pomiędzy nami. "
|
|
 |
Najbardziej boli odejście osoby, która zapewniała, że będzie na zawsze.
|
|
 |
Skradłam go na kilka wspaniałych chwil, wystarczyło mi patrzenie na niego, bez słów bo w sercu wciąż dławi się żal. Lecz mimo tego żalu serce co chwilę szeptało by zrobić ten krok, by po prostu wtulić się w jego ramiona. Dobrze, że mam rozum- szeptał o wiele głośniej: Zostaw, w tych ramionach jeszcze niedawno była inna. / .xeS.
|
|
 |
Czekać. Czy to to samo co tęsknić?
|
|
 |
Ucieczka w afekcie wydaje się być rozwiązaniem, ale dobiegasz do drzwi i nerwowo szukasz głosu, który mógłby wstrzymać Twój krok. / mikela.
|
|
 |
Czekam, aż przestanę czekać. Myślę o tym, żeby nie myśleć. Tęsknię za czasem, kiedy nie tęskniłam. Nie śpię śpiąc, śpię nie śpiąc. Dokończyć to co wykańcza mnie. Chcę.
|
|
 |
Zasłonię Ci oczy.. Będziesz czuł mój język, usta i dotyk. Bez namysłu pozbawię Cię tego zmysłu.
Poczujesz dreszcze i wilgoć, która rozpala. Staniesz się niewolnikiem ciemności w krainie namiętności. Zasłonię Ci oczy, żebyś widział mnie czując. Nakarmię się Tobą i tym widokiem. Nakarmię Ciebie sobą bez słów i spojrzenia, do syta i tego cudownego zmęczenia.
|
|
 |
Użyj mnie. Głęboko. Do utraty tchu. Teraz tu.
|
|
|
|