głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika tworczosczserca

Nie ma sensu popełniać tych samych błędów i nieustannie obiecywać  że będzie inaczej. Przecież po kilku dniach  tygodniu znowu jest między nami  po staremu.  Nie wiem czy naprawdę myślisz  że masz do czynienia z głupią i naiwną? Czy liczysz  że udobruchasz mnie tym samym numerem i ja przestanę narzekać  upominać się o swoje  jak zwykle bywało? Jestem cierpliwa  ale wiem  że to nie będzie trwało wiecznie   tak jak Ci się wydaje.  Znam swoją wartość  aby odejść w sekundę  gdy uznam  że już dłużej nie ma sensu czekać  słuchać Cię i prosić  aby było inaczej. To będzie kwestia dojrzałości  mądrej i słusznej decyzji  gdy będę miała dość obietnic. Mam jedno życie i chciałabym mieć mężczyznę   który mnie doceni i dojrzale pokocha.   Obiecujesz? A potem zapominasz? Robisz to na własną odpowiedzialność  więc już za chwilę  pretensje będziesz mógł mieć tylko do siebie.

our_new_life dodano: 1 października 2024

Nie ma sensu popełniać tych samych błędów i nieustannie obiecywać, że będzie inaczej. Przecież po kilku dniach, tygodniu znowu jest między nami "po staremu." Nie wiem czy naprawdę myślisz, że masz do czynienia z głupią i naiwną? Czy liczysz, że udobruchasz mnie tym samym numerem i ja przestanę narzekać, upominać się o swoje, jak zwykle bywało? Jestem cierpliwa, ale wiem, że to nie będzie trwało wiecznie - tak jak Ci się wydaje. Znam swoją wartość, aby odejść w sekundę, gdy uznam, że już dłużej nie ma sensu czekać, słuchać Cię i prosić, aby było inaczej. To będzie kwestia dojrzałości, mądrej i słusznej decyzji, gdy będę miała dość obietnic. Mam jedno życie i chciałabym mieć mężczyznę, który mnie doceni i dojrzale pokocha. Obiecujesz? A potem zapominasz? Robisz to na własną odpowiedzialność, więc już za chwilę, pretensje będziesz mógł mieć tylko do siebie.

znów cały dzień chodzę uśmiechnięta  tłumacząc wszystkim  że mam dobry humor. nadchodzi wieczór i automatycznie nie wiem co ze sobą zrobić. opieram się o ścianę i pozwalam łzom spływać po policzkach  liczę na to  że to pomoże. liczę na to  że właśnie tego wieczoru  przestanę cię kochać i po prostu zapomnę.

ansomia dodano: 30 września 2024

znów cały dzień chodzę uśmiechnięta, tłumacząc wszystkim, że mam dobry humor. nadchodzi wieczór i automatycznie nie wiem co ze sobą zrobić. opieram się o ścianę i pozwalam łzom spływać po policzkach, liczę na to, że to pomoże. liczę na to, że właśnie tego wieczoru, przestanę cię kochać i po prostu zapomnę.

ludzie narzekają tyle na zranioną miłość. na cierpienia  spowodowane zawiedzeniem się na bliskiej osobie. nie wiedzą  jak boli brak jakiejkolwiek bliskiej osoby  jakiejkolwiek miłości  jakichkolwiek uczuć. to jest dopiero ból. pustka  której nie da się niczym zapełnić. mówią  że nie opłaca się kochać  a nie zdają sobie sprawy  że można umrzeć na brak miłości.

ansomia dodano: 30 września 2024

ludzie narzekają tyle na zranioną miłość. na cierpienia, spowodowane zawiedzeniem się na bliskiej osobie. nie wiedzą, jak boli brak jakiejkolwiek bliskiej osoby, jakiejkolwiek miłości, jakichkolwiek uczuć. to jest dopiero ból. pustka, której nie da się niczym zapełnić. mówią, że nie opłaca się kochać, a nie zdają sobie sprawy, że można umrzeć na brak miłości.

zrobiłam gofry i kupiłam naszą ulubioną wódkę  może wpadniesz  może mogłoby być tak jak dawniej?

ansomia dodano: 30 września 2024

zrobiłam gofry i kupiłam naszą ulubioną wódkę, może wpadniesz, może mogłoby być tak jak dawniej?

uwielbiałam  kiedy nawet po kilkugodzinnej rozłące podbiegał do mnie i z najpiękniejszym uśmiechem na twarzy  tulił mnie z całych sił  kołysząc w swoich ramionach. za każdym razem powtarzał jak mantrę  tęskniłem  tęskniłem  tęskniłem  strasznie tęskniłem   a potem wybuchał cudownym śmiechem  kiedy szeptałam  zaraz połamiesz mi żebra .

ansomia dodano: 30 września 2024

uwielbiałam, kiedy nawet po kilkugodzinnej rozłące podbiegał do mnie i z najpiękniejszym uśmiechem na twarzy, tulił mnie z całych sił, kołysząc w swoich ramionach. za każdym razem powtarzał jak mantrę "tęskniłem, tęskniłem, tęskniłem, strasznie tęskniłem", a potem wybuchał cudownym śmiechem, kiedy szeptałam "zaraz połamiesz mi żebra".

skreślasz ją  bo powiedziała  że kocha? przecież to nie oznaka słabości.

ansomia dodano: 30 września 2024

skreślasz ją, bo powiedziała, że kocha? przecież to nie oznaka słabości.

namiętność sprawia  że przestajemy jeść  spać  pracować. burzy nasz spokój. obraca wniwecz całą przeszłość. nikt nie lubi  kiedy jego świat rozsypuje się na kawałki. dlatego ludzie zwykle starają się przewidzieć zagrożenie i go unikać  bo dzięki temu udaje im się podeprzeć kruchą konstrukcję  która i tak ledwo stoi. to inżynierowie minionych spraw. są tacy  którzy postępują inaczej: rzucają się na oślep w wir namiętności  w nadziei że ona rozwiąże wszystkie problemy. składają na barki innych całą odpowiedzialność za własne szczęście i całą winę za ewentualne niepowodzenia. są rozdarci między euforią  bo przydarzyło im się coś cudownego  a rozpaczą  bo jakieś niespodziewane zdarzenie wszystko zniszczyło. bronić się przed namiętnością  czy ślepo jej ulec? co jest mniej niszczycielskie? nie wiem.

ansomia dodano: 29 września 2024

namiętność sprawia, że przestajemy jeść, spać, pracować. burzy nasz spokój. obraca wniwecz całą przeszłość. nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się na kawałki. dlatego ludzie zwykle starają się przewidzieć zagrożenie i go unikać, bo dzięki temu udaje im się podeprzeć kruchą konstrukcję, która i tak ledwo stoi. to inżynierowie minionych spraw. są tacy, którzy postępują inaczej: rzucają się na oślep w wir namiętności, w nadziei że ona rozwiąże wszystkie problemy. składają na barki innych całą odpowiedzialność za własne szczęście i całą winę za ewentualne niepowodzenia. są rozdarci między euforią, bo przydarzyło im się coś cudownego, a rozpaczą, bo jakieś niespodziewane zdarzenie wszystko zniszczyło. bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? co jest mniej niszczycielskie? nie wiem.

patrzyłam uważnie w jego brązowe oczy  delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. pachniała. on pachniał. było w tym zapachu coś  czego doświadczyłam  bez wątpienia. i te rysy twarzy... tak idealne  tak znajome. musnęłam delikatnie jego policzek... to był mężczyzna  którego kochałam.

ansomia dodano: 29 września 2024

patrzyłam uważnie w jego brązowe oczy, delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. pachniała. on pachniał. było w tym zapachu coś, czego doświadczyłam, bez wątpienia. i te rysy twarzy... tak idealne, tak znajome. musnęłam delikatnie jego policzek... to był mężczyzna, którego kochałam.

ludzie mówią  że rozumieją przez co przechodzisz  ale to nieprawda. to niemożliwe. jak mogą cię rozumieć  skoro ich życie płynie wciąż tym samym rytmem? ja budziłam się w nocy i widziałam jego twarz na suficie. wyobrażałam sobie  że słyszę jego głos na schodach. wybuchałam płaczem w nieodpowiednich momentach  a gdy zaczynałam płakać  nie potrafiłam przestać. to było potworne.

ansomia dodano: 29 września 2024

ludzie mówią, że rozumieją przez co przechodzisz, ale to nieprawda. to niemożliwe. jak mogą cię rozumieć, skoro ich życie płynie wciąż tym samym rytmem? ja budziłam się w nocy i widziałam jego twarz na suficie. wyobrażałam sobie, że słyszę jego głos na schodach. wybuchałam płaczem w nieodpowiednich momentach, a gdy zaczynałam płakać, nie potrafiłam przestać. to było potworne.

patrzyłam na niego sklejonymi od łez rzęsami.   jeśli odejdziesz  mój świat bez ciebie runie   wyszlochałam.   jesteś moim początkiem  moją podporą   kontynuowałam  a on ciągle milczał. kurczowo złapałam się jego prawej dłoni.   nie odchodź  nie po tym  co przeżyliśmy   zawahał się i wziął mnie w swoje ramiona. zrozumiał  że nikt nie jest w stanie dać mu tak wiele. oddałam mu całe swoje serce.

ansomia dodano: 29 września 2024

patrzyłam na niego sklejonymi od łez rzęsami. - jeśli odejdziesz, mój świat bez ciebie runie - wyszlochałam. - jesteś moim początkiem, moją podporą - kontynuowałam, a on ciągle milczał. kurczowo złapałam się jego prawej dłoni. - nie odchodź, nie po tym, co przeżyliśmy - zawahał się i wziął mnie w swoje ramiona. zrozumiał, że nikt nie jest w stanie dać mu tak wiele. oddałam mu całe swoje serce.

uwielbiałam  kiedy wstawał wcześniej ode mnie  by przygotować nam śniadanie na tarasie. robił cudowną jajecznicę i zawsze w niewielkim wazonie stawiał świeżo zerwane stokrotki z ogrodu. tak cudownie dbał o to  żebym dobrze rozpoczęła dzień.

ansomia dodano: 29 września 2024

uwielbiałam, kiedy wstawał wcześniej ode mnie, by przygotować nam śniadanie na tarasie. robił cudowną jajecznicę i zawsze w niewielkim wazonie stawiał świeżo zerwane stokrotki z ogrodu. tak cudownie dbał o to, żebym dobrze rozpoczęła dzień.

Bycie razem nie oznacza aktywnie asystować w sprzątaniu bałaganu partnera.  Oznacza czekać cierpliwie i kibicować  zajmując się jednocześnie własnym bałaganem.  Wierzyć głęboko  że przyjdzie taki czas  kiedy wspolnie odoczniemy po wysiłku  jaki każde znas włożyło   w sprzątanie samego siebie.       Katarzyna Nosowska     A ja żem jej powiedziała”

our_new_life dodano: 29 września 2024

Bycie razem nie oznacza aktywnie asystować w sprzątaniu bałaganu partnera. Oznacza czekać cierpliwie i kibicować, zajmując się jednocześnie własnym bałaganem. Wierzyć głęboko, że przyjdzie taki czas, kiedy wspolnie odoczniemy po wysiłku, jaki każde znas włożyło w sprzątanie samego siebie. - Katarzyna Nosowska ,, A ja żem jej powiedziała”

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć