|
Bo on jest dla mnie kimś ważnym. Kimś na kogo mogłam zawsze liczyć, osobą która dawała mi wsparcie, dzięki której dawałam siły. Teraz mam wrażenie, że przeszkadzam mu w życiu, że jestem niepotrzebna, że powinnam zniknąć.
|
|
|
westchnęła, albowiem jej serce tęskniło za czymś, czego on może nigdy, nie będzie w stanie jej dać . był zamknięty, a ona nie wiedziała, gdzie znajduje się klucz do jego uczuć .
|
|
|
Tam, gdzieś na świecie, na pewno jest lepiej, cieplej, bezpieczniej. Może są większe możliwości, może bardziej cię szanują, można znajdziesz pracę i jeszcze wystarczy ci na życie i na mieszkanie i na samochód. Może twojej rodzinie tutaj będzie lepiej, bo jej pomożesz, Ale przecież tęsknota będzie zawsze wpisana w twoje życie. Bo każdy wybór eliminuje coś, czego nie wybrałaś. I może cię to trzymać do końca życia w okowach takiego „co by było gdyby”. Niech cię to nie truje. Powodzenia, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz.
|
|
|
Wiesz , widząc Ciebie tu to prawie nic się nie liczy czuje się wtedy jak byłbym w dziczy w której tylko Twój wzrok i uśmiech ma jakieś znaczenie bo reszta z nich to jest bezdźwięczne dudnienieee !!
|
|
|
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych [CENZURA] uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
|
Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś patrzeć na mnie już zawsze tym wzrokiem przepełnionym czułością? Czy mógłbyś troszczyć się o mnie i chować w ramionach w czasie burzy? Czy mógłbyś wciąż rozmawiać o wszystkim, milczeć i znów rozmawiać? Czy dałbyś odkrywać się codzień na nowo? Czy mógłbyś już zawsze całować mnie tak delikatnie? Oglądać ze mną filmy, upijać się, trzeźwieć, śmiać się, żegnać dnie, witać wschody słońca, słuchać muzyki, tańczyć, dzielić się tym, co ważne i błahe, przeżywać wspólnie? Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś być już zawsze?
|
|
|
Wiesz czego pragnę? Żeby wszystko w końcu było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Go zobaczyć, przytulić, złapać za rękę i powiedzieć mu ile dla mnie znaczy. Bym mogła nosić Jego za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Jego zapachem. By On śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc mu na kolanach On bawił by się moimi włosami. Po prostu niech w końcu będzie przy mnie i już nigdy nie odejdzie.
|
|
|
Czasem się kłócimy. Ale to tak bywa. I tak Cię Kocham i tego nie ukrywam.. ;*
|
|
|
Choćby twoje dni były długie i przykrywało cię niebo szare i smutne, liczysz na mnie. Choćby twoje noce zimą były a na jawie czekał na ciebie dzień zły, liczysz na mnie. Kiedy na twej twarzy odbija się nostalgia, i uśmiech niedobrze namalowany, liczysz na mnie. A po twoich oczach biegałyby łzy a twe ręce okazałyby się zimne, pomyśl, że ja jestem z tobą, i zawsze możesz liczyć na mnie.
|
|
|
"serce" ładne słowo dać Ci więcej takich teraz?
wreszcie dotarło do mnie ze w Twym słowniku go nie ma
|
|
|
Chciałabym być rodzajem marzenia, którym nigdy się nie podzielisz.
|
|
|
Nie jestem idealna. Nigdy nie byłam. Nie chciałam być najlepsza, tylko wystarczająca dla Ciebie.
|
|
|
|