 |
"Zakładasz, że między nami jest coś takiego, co pozwoli nam zawsze do siebie wracać. Zakładasz, że cokolwiek zrobisz - zawsze będę czekać. Nie będę. Coraz częściej myślę, że już nic między nami nie zostało. "
|
|
 |
"Sprawdź to człowieku, bo to dobra zaleta
Zmienić się z gówniarza w dojrzałego faceta "!!!!
|
|
 |
"Wszystko, co myślę o tobie, to sobie wyobraziłam."
|
|
 |
"Jak mogłam się co do Ciebie tak bardzo pomylić? "
|
|
 |
|
Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że nie mam już nikogo, kto wsparłby mnie właśnie w tej chwili, kiedy moje życie spada drastycznie w dół, łamiąc we mnie wszystko. Nie mam nikogo, kto podałby mi dłoń, troszcząc się o moje dobro. Jedyną osobą jest on - ten sam on, którego tak mocno zraniłam, w chwili, kiedy wypowiedziałam słowa, które doszczętnie go zniszczyły. Chcę uciec, jak najdalej, od ludzi, których znam. Kupić najbliższy bilet i pojechać na drugi kraniec świata, samotnie, bo przecież tego uczy mnie życie - samotności./shoocky
|
|
 |
"-Smutny? Co panienka uważa przez "smutność"? -No, to że panu kołacze coś cały czas w sercu i boli pod mostkiem albo w brzuchu, i w duszy zbiera się na deszcz, i chce się panu płakać całym sobą, albo się upić, aby nie płakać?" Janusz Leon Wiśniewski "Grand"
|
|
 |
“ Będziemy na siebie tak długo wpadać, aż się zejdziemy. ”
|
|
 |
“ To chyba jest miłość - myślała - prawda? Kiedy zauważa się czyjąś nieobecność i nienawidzi się jej jak niczego na świecie? Bardziej nawet niż kocha się obecność tego kogoś? ”
|
|
 |
“ Powiedz, nie brakuje Ci nieraz nas? ”
|
|
 |
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce."”
|
|
 |
Byłam zraniona, jasne. Ale prztrwałam. Nie miałam innego wyjścia, niż ruszyć z moim życiem na przód. Bez niego.
|
|
 |
Późno w nocy, gdy ty żyjesz na całego, ja nie mogę spać.
|
|
|
|