|
ile moge osiągnąć, ile stracić nie wiem. czas pokaze ziomuś, kto byl przyjacielem, ten co wierzy we mnie, nigdy nie odpuści, ten co jest przeciwko, chuj z nim.
|
|
|
widzą we mnie coś złego, ciekawe po czym widać..
|
|
|
zemną garstka zaufanych, chron ich dobry Boże.
|
|
|
kolejny z prawem konflikt, kolejny dobry chłopak o wolność się pomodlił...
|
|
|
nie ma miejsca na skrupuły, to oznaka słabości. coś nie tak? nie ma litości, surowe zasady jak się dopuściłeś zdrady.
|
|
|
paru wariatów i to mi wystarczy.
|
|
|
powiedz jak tu się nie wkurwić kiedy tylu chuji wkoło.
|
|
|
wspólne wakacje, imprezy, te piękne dni. to wszystko, jak bańka mydlana, prysnęło dziś.
|
|
|
od tamtej pory pamiętam, minął rok.
|
|
|
takich jak ty kurwo powinno się ubijać kamieniem. obrażasz za plecami jesteś twarda figura, bez zasad przypałowiec nie człowiek a rura.
|
|
|
nie chodzi o fakt lecz chodzi o zasadę, dostaniesz karę chuj na ciebie kładę.
|
|
|
|