 |
Garścią słów nie pogardzę choć ciszę wielbię bardziej.
|
|
 |
szaleję z niepewności, bo nie wiem jak będzie między Nami jutro, szaleję, bo boję się, że może Cię zabraknąc za jakiś czas, szaleję, bo się w Tobie zakochałam, choć tak bardzo się przed tym broniłam. / samowystarczalna
|
|
 |
Czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość?
|
|
 |
Zamykam oczy, plan mam bardzo prosty
Wywołam kilka twoich klisz w ciemni samotności
|
|
 |
-Chciałbym mieć córeczkę -...to sobie zrób - Co powiedziałaś? Bo nie zrozumiałem -Nie, niiiic -Słyszałem Kochanie, to co w weekend zostaję do końca? I będziesz młodziutką mamusią.-No na pewno.-Hehe, a co nie chciałabyś? -Miałabym zajęcie -No widzisz jak wszystko by pasowało -Oczywiście KOtuś -Kochanie, porozmawiamy o tym w weekend. || Rozmowa z Moim zwariowanym Kotusiem
|
|
 |
"Rogaliki na śniadanie z Tobą jeść... Wspólną szafę na ubrania z Tobą mieć." - Randka W Ciemno
|
|
 |
za malo tego sniegu ... Za malo zdecydowanie !
|
|
 |
jednego dnia masz wszystko.. Drugiego nagle nic ..
|
|
 |
to nie Ty, nie ten sam, z którym chciałam być, nie ten człowiek, z którym wiązałam plany na przyszłość, nie ten chłopak, który był taki cudowny, nie jesteś tą osobą, którą pokochałam. / samowystarczalna
|
|
 |
zapomniałam już jak to jest kochać, czuć cokolwiek, jak to jest się starać, jak to jest się o kogoś martwić, zapomniałam już jak to jest się z kimś pokłócić, czy próbować kogoś przekonać o swojej racji, a Ty musiałeś pojawić się w moim życiu, by mnie tego nauczyć od nowa, po co? bym kiedyś znów musiała się od tego odzwyczaić ? / samowystarczalna
|
|
 |
spokojnie oddychaj... Zapal , wez lyka
|
|
|
|