 |
Każdy potrzebuje wspomnień, które przypominają mu kim jest.
|
|
 |
Byłeś ze mną. Patrzyliśmy jak inni w ślepą uliczkę brną. Byłeś. Na ile? Na chwilę. Przytulałeś mnie do siebie, a ja kurczowo trzymałam się Ciebie. Przytulałeś. Przez ile? Przez chwilę. Dotykałeś mojej twarzy, a ja wiedziałam, że coś więcej się wydarzy. Dotykałes. Przez ile? Przez chwilę. Pokochałam Cię jak tylko umiałam, tak jak tego chciałam. Pokochałam. Na ile? Na chwilę? Na zawsze. / bursztynek
|
|
 |
Łzy na jej twarzy mieszały się ze spadającymi kropelkami z nieba, ciało kołysane było z każdnym podmuchem wiatru... Ona była czysta, niewinna jak tonąca w morzu łez mewa, cierpiąca z powodu tego świata, mimo nienagannego startu. Zdawała sobie sprawę, że nie łatwo jest zbierać kwiaty szczęścia, wiedziała, że musi być silna, jeśli chce przetrwać wichurę rozpaczy... Lecz nie umiała zrozumieć jego nagłego odejścia, sądziła, że nigdy w życiu straconych dni mu nie wybaczy... / bursztynek
|
|
 |
Powoli stawiam stopy na Alei Wspólnych Chwil, delikatnie zbieram płatki kwiatów naszych dni. Teraz odległość uczuciowa między nami wynosi tysiąc mil, a ja ciągle myślę o Tobie, choć me serce o innym śni... Bo szkoda tak na pastwę losu porzucić nitkę naszych wspomnień, szkoda na zawsze stracić blask Twoich niebieskich oczu... Ciebie coraz więcej, mnie już coraz mniej; zostawiłeś mnie na jakiejś drogi poboczu! Dlatego wychodzę z Ogrodu z Alejkami Wspólnych momentów, zamykam ciężką bramę przekręcając metalowy klucz, a teraz wyrzucę go za siebie nie szukając popełnionych błędów, aż w Ogrodzie nie będzie naszych dni i kwiatów już... / bursztynek
|
|
 |
Nigdy nie trać czasu na tłumaczenie kim jesteś osobom, które z założenia nie chcą Cię zrozumieć
|
|
 |
Uwielbiam patrzeć jak jeździsz po mnie wzrokiem kurwo. Jak ciągle się męczysz, żeby mi choć trochę dorównać. ;]]
|
|
 |
i nie mam nic już, zbieram wszystko od nowa
najpierw siebie do kupy, by cokolwiek móc zbudować
|
|
 |
Jebać wszystkich tych,którzy sieją ferment,
na osiedlach i przez jebany internet
autorów afer, plotek i toksyn
prowokatorów, zer które nie mają dosyć
|
|
 |
Chcesz się dowartościować no to nie moim kosztem,
żeby później nie było ,że Cię nie chciałem ostrzec
|
|
 |
Jeden taki co paplał później szczękę drutował,
nie ma co właśnie takich trzeba eliminować
|
|
|
|