 |
Pozostawiona na progu miłości, która nigdy nie otworzyła drzwi do swojego serca.
|
|
 |
Boję się, że Cię stracę. Co sekundę zerkam w Twoją stronę i sprawdzam, czy jesteś.
|
|
 |
W zasadzie to nigdy nie spełnię marzeń i nie zrealizuję samej siebie. Nigdy nie zostanę psychologiem z potrzeby serca. Nie będę robiła na pół etatu jako tatuażystka. Nigdy nawet nie próbuję swoich sił w pisaniu książek. Nigdy nie nauczę się fińskiego. Nigdy nie wyjadę nawet na wakacje do Finlandii, nie mówiąc o mieszkaniu tam. Nigdy nie kupię cadillaca i motoru. Nigdy nie kupię sobie czerwonego ekspresu do kawy. Nigdy na występie nie zaśpiewam i nie zagram piosenki swojego ulubionego zespołu. Nigdy nie odnajdę swojej zielonookiej miłości. W zasadzie skończę jak każdy inny na tym świecie, jak zwykły człowiek. Zapewne wyjadę za mąż za kogoś, kogo nie będę kochać. Zostanę zmuszona do dziecka. Mąż będzie mnie bił, albo cokolwiek innego, ale nie odejdę od niego ze względu na dziecko, którego nigdy nie pokocham tak, jakby chciała. W domu będą liczne awantury, mąż będzie alkoholikiem i miłośnikiem wszystkich kobiet. Nigdy nie będę szczęśliwa. Nie wierzę już w to, że będzie inaczej.
|
|
 |
Niedawno znów uwierzyłam w siebie i teraz znów tracę nadzieję. Umieram po raz setny i wydaje mi się, że ostatni. Czuję się znów jak nędzny kamień, kopany przez małe dzieci, w końcu rzucony do śmierdzącego stawu i pozostawiony tam na wieki.
|
|
 |
A tyle razy mówiłam sobie, żeby do nikogo się nie przyzwyczajać, bo prędzej czy później każdy odchodzi i zostawia mnie z bólem. Nawet nie pamiętam, kiedy przyzwyczaiłam się do Ciebie, ale wiem, że Twoje odejście zabolało.
|
|
 |
Spójrz. Umieram. Umieram właśnie dla Ciebie, abyś Ty mógł być szczęśliwy.
|
|
 |
Po cichu, po trochu zjadaj moje serce. A.V.
|
|
 |
- A gdyby to była ostatnia godzina mojego życia? Gdybym już nigdy nie miała się obudzić? To może zdarzyć się w każdej chwili... Co wtedy byś zrobił? - Umarłbym razem z Tobą. Poczułbym, jak próbujesz odejść beze mnie. A.V.
|
|
 |
- To jasne jak słońce. - Czyli jakie? Moje słońce zaszło za chmurami zdrady dwa lata temu i nie miało odwagi już nigdy zaświecić.
|
|
 |
Wiesz, co boli najbardziej? Miłość przez łzy.
|
|
 |
Zamorduj mnie swoją miłością... Tak, chcę umrzeć z Twoich rąk.
|
|
 |
Każdy przedstawiciel płci brzydkiej to mały chłopiec, który uwielbia się bawić. Chce Twojego serca, błaga o nie. W końcu mu je dajesz i zabraniasz go krzywdzić. A on? Wbija w nie tysiące igieł, odłamków szkła i miłości. A potem oddaje... Ledwo bijące, poranione i krwawiące.
|
|
|
|