 |
|
Mówił Ci ktoś,że masz oczy niczym dwa jeziora,w których łatwo się utopić przez nieuwagę? Że chce Cię kochać i zestarzeć się przy Tobie? Że jesteś najpiękniejszą kobietą jaką w życiu widział,a dołki w twoich policzkach muszą być cechą,którą koniecznie odziedziczą Wasze dzieci? Że jesteś usposobieniem Anioła,który z niewiadomych przyczyn spadł na ziemię i tak bardzo jej potrzebny został.Pomimo,że w niebie jest o stokroć lepiej. A tu niejeden raz zrani swoje delikatne stopy? Że uwielbia Cię całą? Zarówno wystrojoną jak gwiazda filmowa,ale i zakatarzoną w nieułożonych włosach i starym dresie? Nie mówił Ci nikt? A mi właśnie tak..Po czym odszedł jakby nigdy nic. Jakby te wszystkie słowa nie wytworzyły między nami magii i intymnej relacji,która nie powinna nigdy być przerywana. A ja ? Zostałam.Tak po prostu. Tęskniąc za nim bez przerwy nawet podczas pobierania tlenu pomiędzy jednym oddechem,a drugim/hoyden
|
|
 |
|
Chce Ci dać tyle szczęścia ile sama nie miałam, jesteś wyjątkowy, dlatego Ciebie wybrałam.
|
|
 |
|
Idzie jesień, będzie psychicznie trudniej.
|
|
 |
|
Tak dla odmiany to ja wystąpię w roli oprawcy.Ucieknę od niego nim wstanie dzień.Wysunę się nad ranem z jego objęć,zamknę cicho drzwi kluczem,który mi dał.Gdy znajdę się poza naszym domowym rajem ucieknę ile sił w nogach.Będę tak biegła aż tchu zabraknie w piersi.Dopóki nogi nie odmówią posłuszeństwa.To ja go opuszczę.Nim on zdąży to zrobić.Wiem,że po jakimś czasie mnie znajdzie bo rodzinny dom to nie jest najlepsza kryjówka.Uda się tam od razu w pierwszej kolejności.Ale nie złamię się.Nie wrócę.Choćby miał na moich oczach kroić swoje serce kawałek po kawałku.Stosując wobec mnie próby przekupstwa i emocjonalnego szantażu.Podjęłam decyzje.Ochronię swoje serce ponad wszystko.Czuję się za nie odpowiedzialna.W końcu to ja je z nim poznałam i dałam mu przyzwolenie na kochanie go.Nic więcej chyba nie muszę tłumaczyć?Jestem Panią sytuacji.Chyba powinnam być zadowolona?Tylko skąd ten przeszywający ucisk w klatce piersiowej przypominający mi o bolesnej stracie?/hoyden
|
|
 |
|
-to wy bądźcie parą, a my waszymi przyjaciółmi - przytaknęłam głową, chociaż nie do końca rozumiałam o co chodzi. - razem na zawsze, pamiętasz? - nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. stałam ja wryta i za wszelką cenę nie pozwalałam aby w mojej głowie pojawiły się nieproszone myśli, głupie wspomnienia. i wtedy chwycił mnie za rękę - oh, prawie zapomniałem, że chodzisz zawsze po prawej stronie - uśmiechnął się i pociągnął na środek sali. klasa patrzyła na nas z niedowierzaniem, a ja czułam jak coraz bardziej zbiera mi się na płacz. po tylu miesiącach, po tych wszystkich wydarzeniach i jego poprzednikach, ta jedna chwila przywróciła mnie do tamtego czasu. ale na szczęście tylko na tą jedną leckję. nie mogę sobie pozwolić na kolejną chwilę słabości, nie po tym wszystkim co było.
|
|
 |
|
w życiu każdego człowieka są takie momenty, że po prostu trzeba zignorować zdanie innych.
|
|
 |
|
Kochać, to znaczy czekać na kogoś bez względu na to, czy przyjdzie czy nie.
|
|
 |
|
"Czasem brakuje sił, czasem nie wiesz już nic chciałbyś wykrzyczeć im, dajcie nam żyć."
|
|
 |
|
Bo czasem boisz się uwierzyć, że spotkało Cię coś pięknego..
|
|
 |
|
Chcesz zmienić ten świat? To od siebie zacznij.
|
|
 |
|
Nie umiem zapomnieć o tym wszystkim co się w ostatnim czasie wydarzyło. Nie potrafię zachowywać i rozmawiać tak jak przedtem. Nie wypowiem już z łatwością słów jak bardzo Cię kocham ani nie opowiem o żadnym problemie jak najlepszej przyjaciółce. Dlatego postanowiłam postawić kreskę, zakończyć to i zacząć żyć od nowa. I wiem jak bardzo to będzie boleć ale ból mija, czas to morderca.
|
|
|
|