 |
|
- Nie widzę żadnego powodu,dla którego miałabym dalej żyć.
- To dlaczego to robisz?
- Dlaczego dalej żyję?
- Tak.
- Nie wiem.Może uważam,że to swego rodzaju obowiązek,także i to.Że skoro otrzymało się życie,trzeba żyć do końca.
|
|
 |
|
Myśl to jedna rzecz,działanie druga.Może jeszcze miał wewnętrzny hamulec.Może nawet nie jeden,może miał całą siatkę hamulców mających przeciwdziałać popełnianiu takich szalonych czynów.
|
|
 |
|
[cz.2] Idziemy, choć nie trzymamy się za ręce i nigdy więcej już nie złapiemy. Miłego życia, naprawdę. Hej, uspokój się, to koniec, naprawdę. Nic nie ułożymy, nic nie zburzymy. Korzystaj z życia takim jakim jest, baw się do upadłego, pij wieczorem rano budź się z kacem nie wiadomo obok kogo. Proszę Cię, żyj. Hej, spokój! Nas nie ma, czas powiedzieć sobie to ostateczne "żegnaj", które nie zapowiada żadnego powitania za jakiś czas. Wiem, że nawet jeśli tylko chwilowo to kochaliśmy się, wiem, że przez chwilę to było szczere. Idź już. Jesteś wolny, tak jak teraz wolny jest mój umysł. Zapomnijmy o tym co było, a w momentach tęsknoty przypomnijmy sobie, że to nigdy nie miało sensu. Ostatni raz przytulam Cię w myślach, ostatni raz uprawiamy tam seks i ostatni raz mnie dzisiaj zostawiasz. Trzymaj się, cześć, żegnaj bezpowrotnie. Hej, uspokój się, już po wszystkim. /esperer
|
|
 |
|
[cz.1] Hej, Ty. Tak Ty. Wiem, że czytasz. Wiem, że widzisz. Musimy się pożegnać, wreszcie oficjalnie, prawda? Musimy powiedzieć sobie to czego nie mieliśmy odwagi powiedzieć w twarz. Hej, uspokój się, nie będę krzyczeć. Byliśmy szczeniakami, wszystko co nas otaczało było tak cudowne, że zapomnieliśmy o sobie. Dopiero wyruszaliśmy w całą tą drogę zwaną życiem, kto by się tam bawił w poważne związki, daj spokój. Mimo wszystko, kochałam Cię. Całym tym swoim niedojrzałym sercem, całym swoim dziecinnym zachowaniem i wybrykami głupiej gówniary. Kochałam Cię tak jak tylko potrafiłam, chociaż tak dalekie to od ideału. Było co było, niczego nie zmienimy. Odszedłeś, tak widocznie miało być. Chciałam tylko otwarcie Cię puścić. Pozwolić odejść wszystkim wspomnieniem, chociaż tych pięknych jest tak wiele. Nie chcę czuć do Ciebie nienawiści, miłości też. Nie chcę czuć do Ciebie nic. Byłeś i dalej będziesz w jakimś stopniu dla mnie ważny, takich facetów się nie zapomina, ale ruszamy naprzód. /esperer
|
|
 |
|
Wiesz co naprawdę dzieli ludzi? Nie kilometry, kłótnie, milczenie czy wrzaski. Ludzi dzieli niemiłość./esperer
|
|
 |
|
Jest w nim coś. Może ten uśmiech, może oczy, a może fakt, że słucha kiedy mówię. Cokolwiek to jest, cholernie przyciąga./esperer
|
|
 |
|
Nie wiem co mam ze sobą zrobić,gdy nie ma obok Ciebie.Gdzie mam iść i gdzie Cię znaleźć.Widzę tylko deszcz zza okna i zastanawiając się nad sensem danej chwili,kładę się na łóżko,mając nadzieję,że zasnę,i gdy obudzę się,już przy mnie będziesz.Przy Tobie zapominam o problemach,a gdy Cię nie ma,nie ma trochę mnie i nie wiem kim już jestem,w jakim żyję świecie,czy kochasz mnie?Nie wiem.Chcę trzymać Cię za rękę,chcę mieć Cię gdy jest ze mną źle,a jest źle bez Ciebie,więc bądź i nie odchodź choć na sekundę,bo nie wytrzymuję,boję się,że już nie wrócisz,bo jestem taka problemowa i bezwartościowa,bo ciągle szukam powodów by wyolbrzymić nasze kłótnie,bo wspominam dawne rany i lecą z oczu łzy,które kują Twoje serce.| longing_kills
|
|
 |
|
Czy kiedy tak leżę, położyłbyś się obok i zapomniał o wszystkim?
|
|
 |
|
Nigdy nie zapominaj na siłę o osobie, którą kochałeś najbardziej na świecie. Siadaj wieczorami, z kubkiem herbaty w ręce, puść waszą ulubioną piosenkę, wspominaj. Przypomnij sobie chwilę kiedy po zabawie w śniegu, wchodziliście pod ciepły koc, oglądaliście wspólnie bajki co chwilę dając sobie buziaka i mówiąc jak bardzo się kochacie. Śmiej się z chwil kiedy próbował Cię rozśmieszyć, robiąc głupie miny. Jak przepraszał Cię na środku ulicy, klękając na kolanach przed wszystkimi ludźmi. Nie przejmuj się jeśli po Twoich policzkach popłyną łzy. Ciesz się, że miałaś szansę pokochać tak mocno.
|
|
 |
|
Czułam się wspaniale przy Nim. Choć były momenty, że mnie strasznie wkurzał i irytował, to nigdy bym go nie zamieniła na kogoś innego. Nie bałam się uczuć, to jakoś samo z siebie wychodziło. Czułam tą potrzebę wtulenia się w niego zeby zasnąć. Do dziś nie wiem jak to nazwać. Ale to było coś niezwykłego. Nawet nie wiedziałam, że tak szybko można się do kogoś przywiązać. Mogłabym być w każdym innym miejscu na świecie, z różnymi ludźmi, ale nie chciałam. Wolałam być przy Nim. Nie rzucałam słów na wiatr. Wszystko było prawdziwe z mojej strony, szczególnie radość wywołana tym, żę mogłam przy Nim być i Go słuchać, obserwować Jego niezwykły uśmiech, który doprowadzał mnie do szaleństwa. Wszystko było takie prawdziwe, że aż nierealne. Byłam tak blisko żeby mu powiedzieć dwa słowa. Nie wiem co się stało, pewnie nigdy nie poznam odpowiedzi na to pytanie. Ale gdy ktoś kiedykolwiek spyta się mnie kiedy byłam naprawdę szczęśliwa, wtedy opowiem o Nim..
|
|
 |
|
Poczekaj do świtu, aż pojawi się słońce. I znów będziesz czekać zbyt długo. Jego już nie będzie.
|
|
 |
|
Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach. Mądrość z duszy czerp nie tylko z podwórka. Nie bądź pizda trzeba liznąć trochę życia, ale do tego lizania się za bardzo nie przyzwyczaj.
|
|
|
|