głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika twelvexmiracle

Cz. I    Nie – chociaż wewnątrz mnie pączkuje inne słowo  musuje jak świeża woda tryskająca z ziemi. Tak  tak  tak.    Dlaczego? – szepcze delikatnie Alex. Jego ręce znajdują moją twarz  koniuszkami palców muska moje  czoło  uszy  policzki. Każdy jego dotyk wywołuje ogień. Całe moje ciało płonie  w tej chwili oboje jesteśmy dwoma punktami tego samego jasnego płomienia. – Czego się boisz?    Zrozum to. Po prostu chcę być szczęśliwa – udaje mi się z trudem wyszeptać. Mój umysł jest spowity mgłą  nie istnieje nic  tylko jego palce ślizgające się po mojej skórze  po włosach. – Chcę być normalna  jak wszyscy.

diastema dodano: 11 sierpnia 2013

Cz. I - Nie – chociaż wewnątrz mnie pączkuje inne słowo, musuje jak świeża woda tryskająca z ziemi. Tak, tak, tak. - Dlaczego? – szepcze delikatnie Alex. Jego ręce znajdują moją twarz, koniuszkami palców muska moje, czoło, uszy, policzki. Każdy jego dotyk wywołuje ogień. Całe moje ciało płonie, w tej chwili oboje jesteśmy dwoma punktami tego samego jasnego płomienia. – Czego się boisz? - Zrozum to. Po prostu chcę być szczęśliwa – udaje mi się z trudem wyszeptać. Mój umysł jest spowity mgłą, nie istnieje nic, tylko jego palce ślizgające się po mojej skórze, po włosach. – Chcę być normalna, jak wszyscy.

Cz. II    Jesteś pewna  że takie życie cię uszczęśliwi? – Jego oddech pieści moje ucho i szyję  usta muskają moją skórę. I wtedy pojawia się myśl  że może rzeczywiście umarłam. Może ugryzł mnie pies  a potem dostałam w głowę i wszystko to jest tylko snem  a reszta świata zniknęła. Został tylko on. Tylko ja. Tylko my.    Nie znam innego sposobu. – Nie czuję  żebym miała otwarte usta  nie czuję wychodzących z nich słów  ale jednak jakimś cudem ulatują w ciemność.    Chodź  pokażę ci – odpowiada.     Lauren Oliver –   delirium

diastema dodano: 11 sierpnia 2013

Cz. II - Jesteś pewna, że takie życie cię uszczęśliwi? – Jego oddech pieści moje ucho i szyję, usta muskają moją skórę. I wtedy pojawia się myśl, że może rzeczywiście umarłam. Może ugryzł mnie pies, a potem dostałam w głowę i wszystko to jest tylko snem, a reszta świata zniknęła. Został tylko on. Tylko ja. Tylko my. - Nie znam innego sposobu. – Nie czuję, żebym miała otwarte usta, nie czuję wychodzących z nich słów, ale jednak jakimś cudem ulatują w ciemność. - Chodź, pokażę ci – odpowiada. / Lauren Oliver – [ delirium ]

dziękuję    teksty yezoo dodał komentarz: dziękuję ;) do wpisu 10 sierpnia 2013
dziękuję    teksty yezoo dodał komentarz: dziękuję ;) do wpisu 10 sierpnia 2013
CZAS ZACZĄĆ OSIEMNASTKOWE PARTY :D

yezoo dodano: 9 sierpnia 2013

CZAS ZACZĄĆ OSIEMNASTKOWE PARTY :D

Pięćdziesiąty raz wybieram numer telefonu. Czekam aż odbierze  odpowiada mi poczta głosowa  na którą pragnę się nagrać  ale tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Może  że tęsknię. Może  że wariuję z zazdrości. Może  że cholernie się martwię. Słowa i tak nie ukarzą tego co czuję. Odpalam kolejnego szluga  moją głowę rozsadza niesamowity ból. Myślę  bo nie mogę przestać. Płaczę  bo jest mi źle i nie wierzę w czystość intencji osoby  którą kocham najbardziej na świecie. Nie radzę sobie.

waniilia dodano: 8 sierpnia 2013

Pięćdziesiąty raz wybieram numer telefonu. Czekam aż odbierze, odpowiada mi poczta głosowa, na którą pragnę się nagrać, ale tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Może, że tęsknię. Może, że wariuję z zazdrości. Może, że cholernie się martwię. Słowa i tak nie ukarzą tego co czuję. Odpalam kolejnego szluga, moją głowę rozsadza niesamowity ból. Myślę, bo nie mogę przestać. Płaczę, bo jest mi źle i nie wierzę w czystość intencji osoby, którą kocham najbardziej na świecie. Nie radzę sobie.

– A ty jak się masz? – spytał Puchatek – Nie bardzo się mam – odpowiedział Kłapouchy. – Już nie pamiętam czasów  żebym jakoś się miał.   Alan Alexander Milne

yezoo dodano: 7 sierpnia 2013

– A ty jak się masz? – spytał Puchatek – Nie bardzo się mam – odpowiedział Kłapouchy. – Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał. | Alan Alexander Milne

– Jakie masz plany wobec siebie  Ed? – spytałem. – Bo ja wiem – odparł – Idę przed siebie. Załapuję się na życie.   Jack Kerouac

yezoo dodano: 7 sierpnia 2013

– Jakie masz plany wobec siebie, Ed? – spytałem. – Bo ja wiem – odparł – Idę przed siebie. Załapuję się na życie. | Jack Kerouac

Ból przeszywa każdą komórkę mojego ciała i duszy. Drżę  zdając sobie sprawę z faktu  iż nie mogę okazać słabości. Chciałabym płakać  ale kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. Od nadmiaru słów  które mnie ranią  niszczę się. Rzygam udawanym szczęściem. Setny raz zadaję sobie jedno pytanie: Co znowu robię źle? Pragnę chwili spokoju. Tęsknię za chwilami beztroski  pewności i czystości uczuć jakimi mnie darzyłeś. Czuję  że my to przeszłość. Oczywiście kocham Cię nadal  ale miłość nie może wypływać z jednego serca.

waniilia dodano: 6 sierpnia 2013

Ból przeszywa każdą komórkę mojego ciała i duszy. Drżę, zdając sobie sprawę z faktu, iż nie mogę okazać słabości. Chciałabym płakać, ale kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. Od nadmiaru słów, które mnie ranią, niszczę się. Rzygam udawanym szczęściem. Setny raz zadaję sobie jedno pytanie: Co znowu robię źle? Pragnę chwili spokoju. Tęsknię za chwilami beztroski, pewności i czystości uczuć jakimi mnie darzyłeś. Czuję, że my to przeszłość. Oczywiście kocham Cię nadal, ale miłość nie może wypływać z jednego serca.

Jego brązowe oczy nic się nie zmieniły. Jego spojrzenie jest wciąż takie same. Uśmiech taki cudowny  piękny jaki był. Głos wciąż ten sam  nic się w Nim nie zmieniło. Postawa ciała wciąż ta sama  umięśniona  jedynie Jego serce troszkę zranione  porzucone. Ale przecież to naprawię. Chociaż teraz mam szansę  na to na co kiedyś moglam tylko pomarzyć.

kashiya dodano: 3 sierpnia 2013

Jego brązowe oczy nic się nie zmieniły. Jego spojrzenie jest wciąż takie same. Uśmiech taki cudowny, piękny jaki był. Głos wciąż ten sam, nic się w Nim nie zmieniło. Postawa ciała wciąż ta sama, umięśniona, jedynie Jego serce troszkę zranione, porzucone. Ale przecież to naprawię. Chociaż teraz mam szansę, na to na co kiedyś moglam tylko pomarzyć.

ITALIA  03 13.08.2013 ♥

definicjamiloscii dodano: 3 sierpnia 2013

ITALIA, 03-13.08.2013 ♥

Kochać jest łatwo. To  można powiedzieć jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik  dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym  jego samochodem. Nawet jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę  zawsze pozostaje jakiś podskórny strach  że może się pomylić  a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przed przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie  jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok  a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?   Jonathan Carroll

yezoo dodano: 3 sierpnia 2013

Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje jakiś podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przed przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu? | Jonathan Carroll

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć