 |
Pierwszy raz przyznałam przed Nim, że tęsknię. Chyba popełniłam kolejny błąd./nieracjonalnie
|
|
 |
A wiesz co boli najbardziej ? Kiedy mijasz
mnie ze wzrokiem wbitym gdzieś w
ziemie..Tak jakby nigdy nic nas nie łączyło.
|
|
 |
do kogo pobiegniesz, kiedy będzie źle?
|
|
 |
Odtrącamy niektórych, a sami
nienawidzimy być odtrąceni.
|
|
 |
Zwykła obojętność nie boli. Boli obojętność
ze strony osób, które obiecywały być na
zawsze, a nagle zamykają się przed Tobą i
przestaję emitować to ciepło, które kiedyś
Cię ogrzewało. Nie są już tym światełkiem,
które zawsze pozwala odnaleźć drogę do
ich serca.
|
|
 |
A teraz spójrz mi w oczy i powiedz, że nic
nie czujesz. Patrz prosto w moje źrenice, i
obserwuj jak z moich oczu wyłaniają się
łzy. przyjrzyj im się bardziej, a zobaczysz w
Nich swoje odbicie w kształcie serca.
|
|
 |
Byłeś czuły, kochający, delikatny. A teraz
chyba Ci się baterie wyczerpały.
|
|
 |
Słodko jest epicko. Dramatu nie ma
|
|
 |
Coś we mnie rośnie, czuję to. Jest coraz większe i dokucza mi coraz bardziej. To coś, nie wiem do końca co, jest bardzo uciążliwe, przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu, w oddychaniu, w patrzeniu na innych i na siebie. Więc staram się niczego nie widzieć, ani siebie, ani innych. Po prostu się odcinam, nie zwracam uwagi na nic wokół mnie. Nie jest mi dobrze, nie czuję się na tyle silna, by mieć pewność, że wytrzymam, że nie wykrzyczę wszystkim tego, co rośnie, zbiera siły i nie daje mi żyć. Jestem przez to wycofana i cichsza, i nie mają dla mnie znaczenia słowa innych. Chcę tylko słyszeć ciszę, widzieć pustkę i niczego nie czuć. Tego, że mam w sobie pasożyta, że coś mnie niszczy, że zabija mnie to, co we mnie żyje. Ale czuję. Wszystko czuję, tak okropnie mocno. / black-lips
|
|
 |
A gdyby życie było prostsze, łatwiejsze, bez tylu zakrętów i urwisk, co wtedy? Jacy bylibyśmy? Bardziej uśmiechnięci i mniej zamyśleni? Czy brak problemów daje szczęście, czy problemy są nieszczęściem, z którym nie można walczyć? Nawet gdyby świat był prosty i czysty jak kartka papieru, my dopisalibyśmy sobie trudności, nabazgrali niewyraźnym pismem złe słowa i złe myśli. To w nas jest problem, nie w świecie. Świat jest, jaki był, tylko ludzie są jacyś inni. Bardziej zabiegani, zagubieni. Wszędzie szukamy zła, jakbyśmy bali się, że ktoś może nas oszukać, że ktoś zabierze nam szczęście w momencie najmniej stosownym i odpowiednim. Jesteśmy ślepi. Sami odbieramy swoje radość, bo nie chcemy, żeby zabrał ją ktoś inny. Ludzie wariują, a świat już nie wie co robić. I czeka. / black-lips
|
|
|
|