 |
- proszę Cię, nie rób tak więcej, nie rań mnie słowami i zachowaniem.
- przepraszam.. Wiem, że czasem mi odwala i zachowuje się jak dupek.. Nie zaprzeczaj, bo dobrze wiesz, że tak jest. Przepraszam Cię. Zmienie się Skarbie.
|
|
 |
Teraz leże znów sama. Cisza otacza moje ciało. Twój zapach na piżamie sprawia, że do oczu napływają łzy i tęsknota daje o sobie znać. Potrzebuje Cię Skarbie. Tak bardzo mocno. Moje serce rozrywa ból, że nie mogę być teraz obok Ciebie. Nie umiem zatrzymać płaczu. Emocji. Dusić ich dłużej w sobie. /zakochana888
|
|
 |
Tak bardzo chcę do Ciebie. Dlaczego musi nas dzielić ta odległość? Chciałabym móc codziennie Cię widzieć, całować, wygłupiać się. Przy Tobie jestem naprawdę soba. Z rana, w rozczochranych włosach, zaspanych oczach, potarganej piżamie i uśmiechem na twarzy. /zakochana888
|
|
 |
- Wiesz.. Dopóki nosisz ten naszyjnik, który Ci dałem, będziesz miała cząstke mnie obok siebie. Mimo, że mnie obok Ciebie nie będzie. Jeżeli nam się nie uda, pamiętaj.. Zawsze będę Cię kochał. Zawsze, nawet gdy mnie już nie będzie. Bez Ciebie nie ma mnie. Bez nas. /zakochana888
|
|
 |
Nawet nie wiesz, jak bardzo ranią mnie w kłótniach Twoje słowa. Wypowiadasz je z taką ironią, złością, okropną obojętnością. Jesteś wtedy taki chłodny, odtrącasz mnie. Wypominasz błędy, których strasznie żałuje. To cholernie boli. /zakochana888
|
|
 |
Uwielbiam czuć Twój zapach na mojej piżamie. Wtedy gdy nawet Cię nie ma obok mnie, czuję Twoją obecność. Czuję Cię obok. Czuję się bezpieczna, jakbyś się mną opiekował. Wtedy lepiej zasypiam. Lecz zapach z każdym dniem jest słabszy. Wtedy zaczyna się bezsenność i ból serca. /zakochana888
|
|
 |
Kocham te nasze nocne, szczere rozmowy, które najczęściej wybuchają emocjami. Wtedy oboje wylewamy łzy i przepraszamy siebie za błędy i dziwne zachowania. Tak bardzo mocno Cię kocham, że nawet nie wiesz jak mi ciężko, Cię zostawiać, jechać do domu, daleko. Gdzie nie mogę się wypłakać, porozmawiać i przytulić do Ciebie. To cholernie ciężkie./zakochana888
|
|
 |
Śnił mi się, mam nadzieję, że ja Jemu też, że w bardziej drastyczny sposób, bardziej dotkliwy, niemalże rzeczywisty, mam nadzieję, że nie mógł się z niego wybudzić, że stałam przy Nim, czuł mnie, widział, jak cierpię i znał przyczynę cierpienia, mam nadzieję, że poczuje mój ból, na chwilę, tylko na krótki moment, tylko po to, by zobaczyć przez co przeszłam. / nieracjonalnie
|
|
 |
Kochanie, tak to już ze mną jest. Jestem nieznośną, okropną dziewczyną, która czepia się o byle co. Często stwarzam nie potrzebne kłótnie bez sensu. Jestem chorobliwie zazdrosną, o każdą laskę, która na Ciebie spojrzy. Często marudzę, bredzę od rzeczy i stwarzam problemy. Przepraszam.
|
|
 |
Nie ufam Mu, ale nad tym, co czuję nie panuję. / nieracjonalnie
|
|
 |
Miniemy się, cholera, boję się, że stracę dobrą, naprawdę wyczekiwaną szansę. I nie mogę przytaknąć innym, słysząc jak mówią, że tak musiało być. Nienawidzę tych trzech słów, wyciągnięte z kontekstu, usłyszane gdzieś w tłumie i powtarzane przez wszystkich - myślą, że to coś pomoże, może ukoi ból, pozwoli zapomnieć, zaakceptować? Lekceważąco odwracam wzrok i znów widzę tylko Ciebie, urojenia, przytłaczające myśli, budowanie fikcyjnej przyszłości, wszyscy dobrze wiedzą, że z Tobą, boli mnie wszystko, mam w sobie zbyt dużo nadziei, która gaśnie, cichnie, znika. / nieracjonalnie
|
|
 |
Za każdą łzę winie właśnie Ciebie, wiesz dlaczego? Bo to przez Ciebie zmieniłam całe swoje życie, to przez Ciebie w ułamku sekundy mój swiat legł w gruzach. Jesteś zadowolony?
|
|
|
|