 |
"Nie możesz patrzeć na te rany. Zakładasz bransoletki, nosisz długie rękawy, byle tylko nie widzieć znaków. Ale wiesz, że one tam są. Potem zapominasz o tym okropnym uczuciu i znów to robisz. Bo to Ci smakuje. Jesteś zły, że to robisz, ale jednocześnie czujesz odprężenie. Zataczasz takie błędne koło. Tylko od Ciebie zależy, czy się zatrzymasz. A zazwyczaj to jest silniejsze...".
|
|
 |
"Odczuwasz przyjemność, jest ci dobrze kiedy się tniesz. Widok rany, krwi... Lubisz to. Ból ci smakuje. Tak naprawdę wcale nie chcesz przestać, bo to jest p r z y j e m n e".
|
|
 |
Jak mogłam się tak stoczyć?
|
|
 |
Siedziałam z żyletką w ręce i zastanawiałam się... ale jednak tego nie zrobiłam.
|
|
 |
Już nie wróci to co było.
|
|
 |
Czy wiesz, że byłeś dla mnie tym, kim nie był nikt?
Czy wiesz, że dzisiaj dla mnie już nie znaczysz nic? Czy wiesz, że od dziś nie chcę już widzieć ciebie?
|
|
 |
"Nie wiem, sam już nie wiem, czy to warto kochać ciebie? Bez pamięci, tak jak kiedyś [...]".
|
|
 |
Wybaczcie mi, gdy skończę ze swoim życiem.
|
|
 |
Zabiję się. Do zobaczenia w piekle.
|
|
 |
I myślisz, że co mi jeszcze do cholery pozostało do stracenia?!
|
|
 |
ludzie, są jak herbata. do swojej ulubionej przywiązujesz się nad zwyczaj bardzo. do jej smaku, zapachu. ona parzy Cię w usta, ludzie parzą w serce. ale za herbatą, kiedy wycofają ją z produkcji nie będziesz rozpaczać na taką skalę jak za ludźmi, którzy mają to do siebie, że odchodzą. że zwyczajnie stygną.
|
|
|
|