|
teraz będzie tylko lepiej, bo gorzej być już nie może
|
|
|
wierzyłam mu. wierzyłam w każde wypowiedziane przez niego słowo. wierzyłam we wszystkie obietnice, które tak często mi składał. wierzyłam, że mówiąc 'kocham' mówił poważnie. wierzyłam, że jego 'na zawsze' nie ogranicza się do jutra. ale zapomniałam, że jest przecież tylko człowiekiem, a ludzie niestety zawodzą.
|
|
|
Tracimy wszystko naraz, to co kiedyś dawało nam szczęście po prostu znika. Każde z nas nie wie co ze sobą zrobić i coraz częściej po prostu zamyka drzwi, siada i płacze.
|
|
|
I czasem, przychodzi taki moment w życiu człowieka, że trzeba pogodzić się z prawdą, zapomnieć, pójść na przód. I nieważne jak cholernie trudne by to było. Po prostu tak trzeba.
|
|
|
rok minął i mi chyba trochę przykro, mimo, że kurwa nic w tamtym roku mi nie wyszło.
|
|
|
I chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałbym Ciebie mieć.
|
|
|
Nie potrzebuje kogoś, kto będzie mi mówił jaka jestem 'wspaniała' , tylko kogoś kto pomoże mi wstać , gdy będę spadać.
|
|
|
Tak na prawdę to cholernie boli mnie to, że nasza znajomość tak szybko straciła sens, że już nie gadamy ze sobą tak jak kiedyś godzinami o wszystkim i o niczym...
|
|
|
Problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka wprzód tego nie zmyje.
|
|
|
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy...proszę NIGDY nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "nie kochałem cię". Proszę Cię, nie kłam...
|
|
|
Pytasz mnie dziś co w nim widziałam. Czemu nadal po tym wszystkim z nim byłam. Otóż odpowiedź jest prosta. Widziałam w nim miłość mojego życia, szczęście ukryte w jego uśmiechu, pasję w oczach, a bezpieczeństwo w silnych ramionach. Widziałam sens następnego dnia. Widziałam urok trzymania się za ręce, przytulania, całowania. Widziałam także bliskość i ciepło drugiej osoby, słodkie wiadomości na dobranoc. Widziałam moją radość, gdy on za wszelką cenę próbuje mnie rozbawić. Widziałam wspólne przepalone papierosy, nasze _kocham_ podczas letniego deszczu. Widziałam moją dumę z bycia razem. Widziałam poczucie własnej wartości i akceptacji. Widziałam świadomość, że ktoś jest dla mnie, tęskni, kocha... Widziałam wszystko, każdą chwilę. Wszystko to wydarzyło się naprawdę. I naprawdę byłam szczęśliwa. Dopiero potem pojawiły się łzy. A tego już nie przewidziałam.
|
|
|
Czasem nie potrafiła tego okazać , ale zawsze pomimo innych zdarzeń on w jej sercu jest tym na pierwszym miejscu ..
|
|
|
|