 |
- Jesteś wolna?
- Nie, kurwa, zapierdalam jak dyliżans
|
|
 |
Musimy przestać się wstydzić i pokazać, co czujemy.
|
|
 |
Chodziła na długie spacery. Bez celu. Sama nie wiedziała po co. Potrafiła godzinami wsłuchiwać się w fale, umiała zasnąć na łące, kochała biegać, gdy towarzyszył jej wiatr. Nikt jej nie rozumiał, ale nie przejmowała się. Najzwyczajniej w świecie wybrała samotność.
|
|
 |
Obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy. Cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje. Kolejny raz zasnęła w ubraniu, po wypiciu butelki taniego wina. Nie zmywając wczorajszego makijażu, nie ściągając nawet szpilek. Leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę. To sen o nim ją obudził. Nie pamiętała szczegółów, ale zrozumiała jego przesłanie. Dotarło do niej, że jeżeli nam czymś zależy, to trzeba o to walczyć. Pomimo wszystko. Pomimo przeciwności losu. Zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka, chwyciła za płaszcz, wybiegając z mieszkania. Biegła w rozczochranych włosach, niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej. Biegnąc jak oszalała, targając swoją sukienkę. Zobaczyła go na ich wspólnej ławce. Siedział w świetle jednej z latarni. Było widać, tylko jego twarz. Podeszła delikatnie stąpając z nadzieją, że uda jej się wyrazić swoje uczucie. Wyciągnęła do niego rękę, a on patrząc na nią z pogardą w oczach, wyszeptał : ' Miłości nie można kazać czekać. Spóźniłaś się.
|
|
 |
Widzieć jego minę przytulając jego najlepszego kumpla- bezcenne.
|
|
 |
Czasem chyba jeszcze Cię potrzebuję.
|
|
 |
Znajdź mi kogoś na zastępstwo. Kogoś kto będzie mrużył oczy przed słońcem tak jak on. Kogoś kto będzie miał równie urocze dołeczki podczas uśmiechu tak jak Jego. Znajdź kogoś kto będzie w stanie uśmiechać się podczas pocałunku w taki sam sposób jak Jego. Znajdź. Życzę Ci powodzenia, bo wiem że to jest nie wykonalne. Znajdź. A obiecuję, że zapomnę.
|
|
 |
Nie nazywaj tego pomyłką, to jest ranienie z premedytacją.
|
|
 |
Cały jesteś złożony z niedopowiedzeń.
|
|
 |
Rozczochrałeś moje myśli, jak dotąd gładko na bok czesane.
|
|
 |
Lekceważymy to co naprawdę jest istotne.
|
|
 |
-Kocham cię i chcę z tobą być.
-No co, może frytki do tego?
-Nie, ty mi wystarczasz.
|
|
|
|