 |
a potem , potem przychodzi dzień i wiesz to jest chyba w tym wszystkim najgorsze , że choćby nie wiem co się stało to on nadejdzie , nie pytając nas o zgodę po prostu przychodzi , rozpierdala swoje manatki i jest kurwa jak gdyby nigdy nic. I choćbyś nie wiem jak długą przeżył noc , jak zajebisty seks miałbyś za sobą albo jak ogromny wpierdol od bandy nastukanych dresiarzy. Choćby na twoich oczach zabito wszystkich członków rodziny , choćby Cię okradli , zgwałcili, choćbyś był po nie udanej próbie samobójczej i miał przed oczami lekarzy patrzących na Ciebie jak na psychola , on i tak przyjdzie. - http://rapnaulicachx3.pinger.pl/ jak gdyby komuś się chciało ogarnąć resztę wpisu ;) / nacpanaaa
|
|
  |
a w Twoim "tęskniłem" było tak ogromnie dużo bólu, i prawdy. tak wiele nieprzespanych nocy, i zagryzanych warg. tak dużo kasowanych w połowie smsów, i rozłączanych połączeń. tak wiele cierpienia - aż trudno było uwierzyć, że stać Cię na tak skrajne uczucia. / veriolla
|
|
  |
` podobno w życiu jest czas na wszystko, ale kiedy przyjdzie on dla nas? Kiedy, no kiedy kochanie? / abstractiions.
|
|
  |
` na prawdę myślałeś, że będę przy Tobie zawsze? że do końca życia będę znosić każde Twoje kłamstwa? Że będę akceptować to że jarasz, i marnujesz tą cholerną miłość? Że będę potrafiła być w związku z mężczyzną dla którego kumple są ważniejsi od kochającej dziewczyny? Że będę dzwonić setki razy na minutę bo Ty nie odbierasz telefonu przez strach przed tym, że znów po głosie wyczuje stan Twojego naćpania? Że nocami będę zamykać się w pokoju i płakać przez Twoją obojętność? Myślałeś, że nigdy Cię nie zostawię prawda? Dziwne, bo ja też do niedawna tak myślałam. Na szczęście zmieniłam zdanie. / abstractiions.
|
|
  |
` jeśli myślisz, że nadal Cię kocham to się nie mylisz. / abstractiions.
|
|
  |
Czasem , życie się sypie i nie możesz nic poradzić , kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić , możesz się załamać i do ręki wziąć żyletkę podjebać swoje żyły i zatrzymać swoje serce./ Nie dla wszystkich
|
|
  |
` nawet jeśli już się wyleczę z miłości do niego, nigdy nie pokocham tak mocno innego mężczyzny. Nie zaangażuje się tak bardzo już w żaden związek. Nie będę parzyć dwóch kaw rano do podwójnego śniadania. Nie będę co wieczór oglądać tego serialu, którego oglądałam z nim przez trzy lata. Nigdy z żadnym innym nie spalę tyle blantów i nie wypiję tyle litrów wódki. Żadna inna dłoń mężczyzny nie będzie pasować do mojej tak idealnie jak jego. Nie będę w stanie oddać miłości w pocałunku innego. Jestem pewna, że nikt na świecie nie będzie odgadywał tak idealnie moich emocji. Nikogo nie będę chciała poznawać tak mocno. Wiem, że taka miłość się już nie zdarzy więc zastanawiam się czy jest sens angażować się w cokolwiek innego. / abstractiions.
|
|
 |
Historia nie tyczy się jej, jego czy ich, tyczy się nas. Pamiętasz, jak tuż przed snem szeptałam Ci do ucha jak bardzo kocham? Pamiętasz jak chwilę po przebudzeniu, jeszcze zaspanym głosem witałam Cię i składałam na Twoich wargach ciepły pocałunek? Uwielbiałam te małe detale ciągnące za sobą te nieco większe. Uwielbiałam, kiedy odpowiedzią na moje słowa był jedynie Twój uśmiech. Wiedziałam, że to nie jest tak, że nie wiesz co powiedzieć. Wiedziałam, że jesteś pewien, że wiem co chcesz powiedzieć. Nasze myśli były jak jedność. Oczy mówiły tak wiele. Kiedy poranne promienie słońca pieściły delikatnie nasze policzki, a kilka godzin później płakało niebo, nasze źrenice nadal się uśmiechały. Miałam wrażenie, że w tym wszystkim tkwi jakiś głębszy sens, że wystarczy go zauważyć. Na pustych zasadach, bez przeszkód brnęliśmy do przodu. Tak, nigdy nie oglądaliśmy się za siebie. To co było przed nami i to co mieliśmy przy swoim boku było najcenniejsze, my byliśmy najcenniejsi. / Endoftime.
|
|
  |
` jeszcze jakiś czas temu gdyby ktoś zapytał o Ciebie to wpadłabym w szał. Nienawidziłam gadać o tym związku. Dziś znajomi, rodzina i czasami obce mi osoby, pytają co to w ogóle było. Jakim prawem tyle wytrzymałam. Na jakiej podstawie byłam z ćpunem. Dlaczego akurat ja, co w Tobie widziałam. Zadają mnóstwo pytań, a ja dziś odpowiadam na nie bez bólu. Po prostu teraz wiem, że nie byłeś mnie wart, a to wszystko przez co przeszłam tłumaczę sobie, że przyszłość będzie łatwiejsza. Po prostu nie mogę już cierpieć bardziej. / abstractiions.
|
|
  |
` czy tęsknie? Nie, już nie. Czasami są wieczory w których płaczę, ale jestem na etapie "zjebałby Ci życie." / abstractiions.
|
|
  |
` kolejny wieczór wspólnie, ale już nie było tak jak kiedyś. Dużo krzyku z jego strony, jeszcze więcej obojętności w moim głosie. Za każdym razem kiedy mówiłam "skończ z tym, a wrócę", on pozbawiał mojej mamy kolejnej szklanki, tłucząc wszystko co wpadło mu w drżące ręce. Nawet nie prosiłam żeby przestał, nie docierało do mnie co się wtedy faktycznie działo. Właśnie chciałam zapalić kolejnego papierosa, kiedy w ułamku sekundy podszedł do mnie, złapał całą swoją siło za ramiona i z przytkniętym czołem do mojego wyszeptał "pomóż mi kurwa, błagam". Nie wiedziałam co miałam zrobić w tamtej sytuacji, odpalony papieros upadł na dywan w pokoju rodziców, wyrządzając kolejną stratę. Po chwili pokiwałam przecząco głową, prosząc by mnie puścił. Odepchnął mnie z powrotem na fotel w którym siedziałam, trzasnął drzwiami. Przez okno widziałam jak odpalił kolejnego blanta, od tamtego momentu zniknął z mojego życia. / abstractiions.
|
|
|
|