|
niekończąca się ilość papierosów, alkoholu, zawodzących przyjaciół i jedna, niewłaściwa miłość, która przekreśliła wszystko.
|
|
|
powracamy do punktu wyjścia. zawsze w tym samym momencie. zmieniają się sytuacje, osoby, miejsca.. ale problem jest nadal ten sam. uciekamy. wciąż i wciąż.
|
|
|
koniec jest tak blisko. pozostawi tylko na nowo pustkę.
|
|
|
całe szczęście okazuje się być zwykłym złudzeniem, chroniącym przed realnym bólem.
|
|
|
To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie. I trudno, tak musiało być. Nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści. Wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści.
|
|
|
Chciałbym nie musieć udawać już, wykrzyczeć im w ryj, co mi sprawia ból, mieć plan, dla Ciebie się starać znów, i zabrać Cię tam, gdzie być zawsze chciałaś i chuj
|
|
|
Za bardzo Cię potrzebowałam, by Ci o tym powiedzieć
|
|
|
Jeśli chcesz poznać dziewczynę, nie słuchaj tego co mówi. Wczytaj się w tekst piosenek, których słucha. Znajdziesz w nich wszystko, o czym boi się mówić.
|
|
|
Żałosne jest to, że pomimo tylu cierpień z Twojej strony, upokorzenia, łez i bólu, nie potrafię powiedzieć na Ciebie złego słowa.
|
|
|
Ja już nie szaleję na twoim punkcie, to za płytkie określenie. Mnie raczej opętało.
|
|
|
Albo Ci zależy, albo nie. po środku to możesz być z kolegą. po środku to jest takie wiesz, lubię Cię, ale tak na prawdę to mam Cię w dupie.
|
|
|
Przez następne dni wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
|