 |
nie mam już sił, łez, zabrakło słów, pada deszcz, ja i duch na rozstaju dróg, gdzie jest Bóg?
|
|
 |
rzeczywistość jest podła ale daje nam wybór
|
|
 |
znali smak, a i tak i tak, by tego nie oddali za nic, brat. Granic brak, a w bani świat
|
|
 |
wspomnienia bolą, ale chyba nic poza tym
|
|
 |
to, że problem zapomnisz nie znaczy, że zniknie
|
|
 |
ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem.
Ty, weź jeden z drugim lepiej spójrz na siebie :)
|
|
 |
może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj.
|
|
 |
Jebie mnie czym jeździsz, czy palisz z wiadra czy z lufki nie zaimponujesz mi, mówiąc ile wypiłeś wódki
|
|
 |
A w mojej głowie toczy się wojna I czy naprawdę umiem być wolny? Wciąż wybieram nieintratne poglądy Wracam od niej, deszcz pada Który raz już próbujemy to naprawiać?
|
|
 |
nie może być inaczej, inaczej być nie może,
pamiętaj moje słowa, nie poddawaj się broń Boże !
|
|
 |
nie może być inaczej, w drodze do zwycięstwa ze mną nie jeden przyjaciel.
|
|
 |
zimne piwko, fifka i zioło
pięknie wszystko, dziś na wesoło
grube lolo skręcam, jaram mała
jarzysz? smażysz? nie? to nara
|
|
|
|