 |
”Kilka przyjaźni zwiędło, chuj trafił, kilka numerów telefonów,
kilka adresów domów tez poszło w niepamięć,
to człowiek, a nie życie tworzy zamęt."
|
|
 |
"Czasem myślę, ludzie sami sobie robią krzywdę,
masz ciekawy problem dzwoń po Ewę Drzyzgę."
|
|
 |
"Szanuj swojego ojca, rodzeństwo i matkę.
W tak wielu ciemnych chwilach tylko rodzina jest światłem."
|
|
 |
"Nigdy nie dziel znajomości na tych biednych i bogatych.
Bo nikt nie ma wpływu na to z jakiej pochodzi chaty."
|
|
 |
"Każdy z nas ma te dni, chce tylko palić i pić.
Drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć."
|
|
 |
”To jest problem wiesz?
Dusi mnie wszechświat, chce złapać oddech, lecz brak tu powietrza,
mam fobię bo kłamią nawet gwiazdy,
jedyną drogę do szczęścia widzę w eutanazji."
|
|
 |
”Brudne ulice, oczy zamglone, tutaj jesteś królem tego świata,
ławka jest Twoim tronem."
|
|
 |
"Zaciągasz się powietrzem, by poczuć, że wciąż żyjesz."
|
|
 |
"Mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać Tobą,
a Ty mną"
|
|
 |
"Miłość to wolność. Czasem tego nie rozumiem,
i zamiast poddać się emocjom udaję, że nie czuję."
|
|
 |
Łzy w oczach. To mnie niszczy, świadomość, że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści, zagryzanie warg, wiara, że jednak się uda, że podołam, ambicje, to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj, co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.
|
|
 |
Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia, jeśli coś się popsuje. Wiem, jaka jestem. Wiem, że jednym oddechem mogę posypać wszystko, co teraz między nami jest i wiem, że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam, kiedy mnie dotykasz, przewiercasz wzrokiem, mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego, co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem, gdy spróbuję amputować to uczucie z serca, nie dam rady. Rozumiesz? Boję się, że idąc ulicą zakręci mi się w głowie, bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.
|
|
|
|