 |
Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny
ten plan, który miałem nie staje się triumfalny
|
|
 |
obietnice bez pokrycia, które pękły jak klisza
|
|
 |
jestem jedynie człowiekiem i cały czas popełniam błędy
|
|
 |
brudne serce brudne ręce trzeba się godzić
że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi
|
|
 |
w powietrzu od emocji za gęsto - tak żyję
|
|
 |
myśli giną, odeszło to, co było rutyną
|
|
 |
nie ufam nikomu kocham tylko tych co na to zasłużyli
|
|
 |
Okroiło nam się grono trochę
|
|
 |
nie, świat jest dziwny, więc czas pieprzyć jutro,
na dole tłum, wśród tych ludzi tylko jednej
powiedz, że już wszystko zależy ode mnie.
|
|
 |
bo u stóp mam świat, w oczach śmierć a w rękach grę mam
|
|
 |
Wspomnienia zaklęte w ramkę zostaną, reszta jestestwa odda się zmianom.
|
|
 |
Dodajmy więc do wybranka wybrankę, stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem
|
|
|
|