 |
Lubię uciekać do swojego pokoju, gdzie mogę spokojnie zamknąć drzwi, usiąść na parapecie i spoglądać na niebo. Czuję wtedy, jak większość problemów odpływa, a ja? Mogę się jedynie skupić na tym co naprawdę jest dla mnie ważne. Mam możliwość podzielenia większości myśli, pogrupowania planów, które chcę wykorzystać i jakoś powoli zacząć układać plan działania. Chociaż ktoś zapewne zapyta się mnie po co mi jest to potrzebne, prawda? No cóż, może po to, że tak jest łatwiej, że na chwilę jestem w stanie zapomnieć o tym czarnym scenariuszu, który gdzieś niedaleko czeka? W końcu i tak trzeba brać każdą możliwość pod uwagę. Po co działać pozytywnie skoro ktoś inny uczy od samego początku, że zło jest podstawową wartością życia?
|
|
 |
Właśnie temu służy muzyka. Bo niektórych uczuć nie sposób ująć w słowa. | Jodi Picoult
|
|
 |
spośród kilkunastu numerów chcę wybrać tylko ten jeden, ale mam przeczucíe, że i tak nie odbierzesz... pomimo tego jesteś jedyną osobą, której potrzebuję.
|
|
 |
Nocna pora, powinnam spać, nie myśleć o niczym.. Lecz zamiast tego kładę się tylko do łóżka, mój wzrok krąży po całym pokoju, a głowa przepełniona jest myślami. Szukam w ten sposób odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, których jest naprawdę wiele. Czasami chciałabym powiedzieć, że mam dość takich rozmyślań, ale kiedy nie podejmować owych wyzwań skoro tylko chwila ciszy jest w momencie, gdy każdy leży wtulony w swoją pościel i śpi? Czas ten pozwala dogłębnie analizować błędy, które są popełniane na co dzień. Niekiedy ułatwia spoglądania na różne sprawy z innej perspektywy, daje wskazówki, na to w którą stronę człowiek się powinien udać. Ta cisza i ciemność pozwalają również na wiele więcej, ale nie zawsze jestem w stanie coś więcej zrobić. Zbyt szybko męczą mnie najdrobniejsze wspomnienia, które chcę wygonić z podświadomości. Chociaż wiem, że tak łatwo nigdy nie będzie, to wtedy chociaż zamykając oczy liczę się z tym, że od następnej nocy będzie coś nowego, zupełnie nowego, lepszego?
|
|
  |
chciałabym ci wystarczać. tak idealnie pasować do bioder, marzeń i twojego domu. już zawsze na zawsze być.
|
|
 |
Zastanawia mnie to dlaczego po takiej przerwie postanowiłeś do mnie napisać. Czyżby zmiana mojego opisu na Ciebie jakoś wpłynęła? A może to wyłącznie kwestia faktu, że skrupulatnie dążysz do zemsty za przerwaną grę, w której musiałam przeciąć linie, bo zbyt daleko to zaszło?
|
|
 |
Cisza jest tak bardzo moralnie niepoprawna, podczas gdy słowo cieszy się tak powszechną aprobatą. Jedno i drugie nie mają żadnego znaczenia, gdyż oba nie mają sensu. Miłość mówisz? Wypali się jak zapałka, kilka wzlotów, kilka uniesień, potem już wszystko jak w kiepskim kabarecie. Ciepła posadka w chórze aniołów, albo jeszcze bardziej ciepła w ogniach piekielnych. Wiedza może? Ulotna jak ludzka pamięć, tak jak teraz wiedzę chłonę, tak póżniej będę ją wypróżniała, coraz głupsza i coraz głupsza...
|
|
 |
Mąż do żony: - Zmieniłaś hasło do komputera? - Tak. - Jakie jest teraz? - Data naszego ślubu. - Nosz kurwa mać !
|
|
 |
Nadzieja i wspomnienia i tak będą silniejsze od teraźniejszości.
|
|
 |
Niektórzy ludzie ciężko pracują na swoje życie. Każdego dnia starają się o więcej. Dla innych priorytetem jest pomagać potrzebującym. Sprawia to im radość, robią to z wielką przyjemnością. Matki dla swoich dzieci oddałyby własne życie. Są ludzie dobrzy i źli, prawdziwi i sztuczni, szczerzy i fałszywi. Pracują, rozmawiają, pomagają, żyją. Czasami robią to, czego w ogóle nie chcą, ale przecież muszą. Uczą się, by móc później zostać kimś. Egoizm nie dotyka każdego z nich, choć niektórzy mają go w sobie za dużo. Są mili i chamscy, otwarci oraz zamknięci w sobie, uśmiechnięci albo zawsze z kwaśną miną na ustach. Kochają, uwielbiają, podziwiają. Nienawidzą, cierpią, oszukują. Jest masa różnych ludzi na świecie, ale teraz kolej na Ciebie. Kim jesteś? [ yezoo ]
|
|
 |
Nie chcę byś wielbił ślady moich stóp. Nie potrzebuję Twojego zachwytu-ochów i achów kiedy koło Ciebie przechodzę. Nie musisz dawać mi wyszukanych komplementów. Nie oczekuję byś nie spał by móc podziwiać moją mimikę podczas głębokiego snu. Nie musisz traktować mnie jak księżniczkę. Chcę być Twoją partnerką. Chcę pomagać Ci przy samochodzie,ubrudzić swój nosek smarami. Chcę stoczyć z Tobą bitwę na poduszki. Chcę byś z dumą trzymał mnie za rękę. Chcę przy Tobie być i czuć miłość przebiegającą przez Twoje ciało. Opieprz mnie,że gdy za dużo wypiję stwarzam dla siebie i innych zagrożenie na drodze idąc jej środkiem. Opieprz mnie porządnie za to,że chodzę boso i przez to wychładzam swój organizm. Opieprzaj mnie za durne pomysły kiedy tylko na to zasłużę. I jednocześnie kochaj mnie tak bym nigdy nie bała się być sobą/hoyden
|
|
 |
Owszem, to Ty mnie urodziłaś i nosiłaś dziewięć miesięcy pod sercem. To Ty walczyłaś o to, abym żyła i miała jakieś w miarę normalne życie. Lecz nie zapominaj, że to również Ty zniszczyłaś mi wszystko to czego pragnęłam i potrzebowałam. Nie opiekowałaś się mną, jak należy. Nie miałaś nigdy czasu, kiedy potrzebowałam Cię najbardziej. Zawsze byłam przez Ciebie odrzucana i widzę, że wciąż jestem pomimo upływu czasu. Ciągle się kłóciłyśmy i wciąż kłócimy. Obie mówimy zbyt wiele słów do siebie i ranimy się coraz bardziej. Ale widzisz.. Mi nigdy nie przyszło do głowy, aby powiedzieć Ci wprost prawdę jakie miałam kiedyś o Tobie zdanie, a Tobie? Z zadziwiającą łatwością przyszło wypowiedzenie słów prosto w moją twarz, że żałujesz tej decyzji, że nie oddałaś mnie biologicznemu ojcu. Pamiętasz? Przecież nie było wtedy między nami żadnej kłótni, spokojna rozmowa matki z córką. Jednak nie szczędziłaś w słowach. Twój głos był tak opanowany i spokojny, że wiedziałam co to znaczy.I wiesz, to bolało.
|
|
|
|