 |
|
Cudowna jesień, a ona nawet nie miała ochoty wychodzić z łóżka. Dostała sms'a. "Wstawaj, nie chce mi się tak stać pod tymi oknami." Wyjrzała przez okno. Stał. Uśmiechnięty od ucha, do ucha, piękny. Z prędkością światła zaczęła zmieniać spodnie, koszulkę, ogarniać włosy i oddech. Wybiegła wprost na niego. "Tak. Też się za Tobą stęskniłem." Usłyszała. /just_love.
|
|
 |
|
Stała pod jego blokiem, trzęsąc się z zimna i przysłuchując głupim komentarzom na temat tego, że on pewnie wystawi ją do wiatru. Nie minęło nawet 15 sekund, a on założył jej coś na ramiona, mówiąc 'Przepraszam Piękna, ale szukałem dla Ciebie bluzy.' Pocałował ją delikatnie w czubek nosa, powodując, że te 3 barbie stojące obok poraniły sobie wnętrza dłoni tipsami.
|
|
 |
|
Wpadła na niego na ruchliwej ulicy, pośród tłumu osób. Przywitał się. Wiatr kierował jego zapach w jej stronę. 'Co u...' zaczął. 'Nie. Nie pytaj mnie co u mnie, bo nie usłyszysz pozytywnej odpowiedzi. Nie pytaj też, co się ze mną dzieje i dlaczego ani razu się nie odezwałam, bo mogłoby mi się wyrwać, że jeszcze nie zapomniałam o tym, jak bardzo Cię kocham. I nie pytaj mnie, czy jest dobrze, bo nie jest. Nie radzę sobie i codziennie łudzę się, że szloch w końcu przestanie przeszkadzać mi w zasypianiu. Nie udawaj, że nie zauważyłeś.' Stał z oczami szeroko otwartymi słuchając jej bez słowa. Ocknął się i powiedział 'Zauważyłem, że Twoje oczy są przekrwione, że masz poobgryzane paznokcie, spuchnięte powieki i spierzchnięte wargi. Na dupie masz dres, a na głowie kaptur. A teraz, bardzo Cię proszę, spójrz na mnie i spróbuj dostrzec cień zmartwienia, bo cholernie mi bez Ciebie trudno.' /just_love.
|
|
 |
|
'Kocham Cię i nigdy nie zostawię. Nie waż się o tym zapomnieć.' Rok później siedziała na plaży czując, jak wiatr obija się o jej ciało. Przesypywała piasek przez dłonie. 'Kłamałeś.' /just_love.
|
|
 |
|
Wiesz...Będę jeszcze upadała po tysiąc razy, ale nie puszczaj mojej dłoni. Nie pozwól, bym zgubiła gdzieś siły, które potrzebne są, by wstać. /just_love.
|
|
 |
|
Szli całą paczką. Śmiała się, wygłupiała i nawet o nim nie pomyślała. Doszli do stałej miejscówki. Siedział. Siedział ze swoją laleczką na kolanach. Gładził ją po włosach, przytulał. Jej serce na chwilę stanęło, by po paru sekundach zacząć bić oszalałym rytmem. Odwróciła się i poszła za róg budynku. Nagle ktoś ją objął. 'Ej, siostra. Przecież dasz radę.' Pokręciła przecząco głową. 'To chociaż jemu pokaż, że jest inaczej. Pokaż, że jesteś silną dziewczynką.' Przetarła oczy. Uśmiech rozświetlił jej twarz i wyszła zza rogu, trzymając się kurczowo bluzy przyjaciela. /just_love.
|
|
 |
|
Pierwszy raz od dłuższego czasu czuję magię świąt. Może dlatego, że piekąc z mamą pierniki poczułam ich zapach, albo dlatego, że w końcu śmiałam się z tatą przy ubieraniu choinki. A może po prostu zapominam.../just_love.
|
|
 |
|
kakao zawsze jest za gorące, biodra za szerokie, a mężczyzna zbyt napalony. rozwiązanie tych wszystkich sytuacji za jednym zamachem jest następujące; wylać mu owe kakao na krocze, unikając tym samym zbędnych kalorii powodujących rozrost naszych kobiecych kształtów.
|
|
 |
|
kiedyś,gdy powiedziałam rodzicom o planach na przyszłość , nie cieszyło ich to zbytnio - inne miasto, prywatna uczelnia , mieszkanie. a dziś ? z uśmiechem na twarzy mówią : ' goń marzenia, Skarbie'. tak bardzo ich kocham za to , że potrafią zrozumieć moją każdą decyzję. / veriolla
|
|
 |
|
Najgorsze są chwilę , gdy leżąc na podłodze ze słuchawkami w uszach , uświadamiasz sobie, że do niczego nie dążysz , że nie masz nikogo , komu by ciebie brakowało , że tak naprawdę nie masz nic .
|
|
 |
|
i mam tak wielką ochotę wtulić się w Ciebie , chociaż wiem , że teraz Twoje ramiona należą do tej cizi mizi , od siedmiu boleści . kurwa . co ty widzisz w tej plastikowej dziwce , co ?
|
|
 |
|
Pierdole, nie będę Cię bić laska, tylko zniszczę Cie psychicznie, uwierz, że to większy ból niż ten fizyczny . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|