 |
Nie piszesz już do mnie , nie uśmiechasz się , rzadko kiedy mówisz mi to kurewskie cześć , odwracasz wzrok gdy na ciebie patrzę , olewasz , unikasz mnie , w tym rozmów ze mną . Tak kurwa , zostańmy przyjaciółmi . Gdybym nie była wtedy taka głupia , powiedziałabym ci spierdalaj . Na pewno czułabym się teraz o wiele lepiej .
|
|
 |
lepiej byłoby , gdyby matka mnie usunęła będąc w ciąży . zobacz , jakby było pięknie . Ty byś nigdy mnie nie poznał , nie cierpiała bym z milości , , rodzice mieliby święty spokój , mama nie płakałaby po cichu , bo znów ją zawiodłam , najbliżsi przyjaciele nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów , sąsiedzi nie narzekaliby , że znów włączyłam muzykę za głośno .. nawet pies cieszyłby się z tego , że w końcu nikt na niego nie podnosi głosu . ale niestety , mama tego nie zrobiła , więc muszę radzić sobie sama . nie mam na tyle cholernej odwagi , żeby pociąć się żyletka i spaść w wieczną otchłań . starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami w czasie czerwonego światła , mając nadzieję , że w końcu mnie coś pierdolnie.
|
|
 |
Nie jestem bezbronną dziewczynką w blond lokach na głowie, która nakrywa się kołdrą, a w dłoni trzyma szmacianą laleczkę, lub misia. Nie będę łykała łzy za łzą, zanosić się też nie zamierzam. Po prostu wrócę lekko się trzęsąc, że okazałam się jak reszta kobiet, że pozwoliłam sobie na chwilę naiwności i zaufałam tak prostemu samcowi, pójdę do pokoju, wyjmę z pod łóżka fajkę i będę ją paliła. Do czasu, aż moje ciało nie zatrzyma się i nie zacznę myśleć racjonalnie. Bo przecież to tylko idiotyczna miłość, a mężczyzn jest wielu, czyż nie?
|
|
 |
on debil wciąż nie kumał że ma toksyczny dotyk .
|
|
 |
spraw żebym płakała jedynie ze szczęścia
|
|
 |
-Kocham Cię.
-hahahahahahhahahaha ! dobry żart. znasz lepsze?
|
|
 |
Chciałam udowodnić wszystkim, że nie ma we mnie słabości. Z czasem zrozumiałam, że się myliłam, bo moją słabością nadal jest On. Każda wzmianka o Nim, wypowiedziane Jego imię to kolejny sztylet w serce.
|
|
 |
Dałam mu szanse, zmarnował i następne, kolejne. I wiecie komu prędzej to serce pęknie ?Wiecie kto będzie cierpieć, a kto nawet nie zatęskni ?Kto będzie znów łykał nasenne tabletki ? ;/
|
|
 |
|
nie pozwól mi zrobić czegoś, czego będę później żałować.
|
|
 |
|
nie cierpiała tego piekielnego uczucia -że nie ma powodu, by rano się budzić. nie mogła już znieść myśli, że nie ma na co w życiu czekać. tęskniła - za świadomością że jest kochana, za jego dotykiem, za wsparciem i słowami miłości.
|
|
 |
Bo najgorzej jest, dowiedzieć się od osoby którą tak bardzo kochamy, że nic do nas nie czuje, pomimo tych wszystkich gestów, słów i uśmiechów w naszą stronę...
|
|
 |
|
Zaczęło się całkiem niewinnie. Wspólnie ognisko, mnóstwo znajomych, którzy przekrzykiwali się, który więcej wypiję... Śmiałam się jak wariatka, i ukradkiem zerkałam na Ciebie sponad ogniska, czasami łapiąc też Twoje spojrzenie. Odbijało się w nich coś wyjątkowego. Potarłam ramiona, żeby się rozgrzać, a ty momentalnie pojawiłeś się obok z bluzą. Pachniała dymem, alkoholem, pachniała szczęściem. I tak się zaczęło. Znajomi uśmiechali się do Nas szeroko i mrugali do siebie porozumiewawczo, a my udawaliśmy,że tego nie widzieliśmy. Pierwsze nieśmiałe pocałunki, dotyk, chodzenie za rękę, tak to się zaczęło. Pojawiła się inna, tak to się skończyło. /esperer
|
|
|
|