 |
pewien pan, który jest przy mnie od lutego, pomógł mi się otrząsnąć po stracie Ciebie. był przy mnie, kiedy miałam totalnego doła, przytulił mnie, pokochał i rozkochał w sobie. i teraz ma. jest na mnie skazany. musi mnie przytulać, całować, kochać i jeszcze raz przytulać. tak w chuja długo. najlepiej zawsze, ciągle. taaak!
|
|
 |
ja, ona, ja, ona, ja, ona. koleś jesteś rozgarnięty jak kupa liści.
|
|
 |
Miłość - polega na odnalezieniu tej drugiej połowy. Połowy swojej własnej duszy - połowy samego siebie.
|
|
 |
ale bajerować to kurwa umiałeś.
|
|
 |
gdy widzę Twoją dziewczynę mam ochotę dokupić Ci wiadro do tej szmaty.
|
|
 |
początkową furię i złość zastąpiło napierdalanie serca jak szalone bo doszło mi do łba, że mogło jej się coś stać, że się stało. potężna panika, prawie bezdech, łzy w kącikach i trzęsące się ręce bo ona jest tak daleko a ja nie mogę w żaden sposób pomóc.
|
|
 |
Co Cię nie zabiję,zrobi z Ciebie zapewne oziębłą suke.
|
|
 |
uważam,że piosenka jest idiotyczna , a potem śpiewam ją cały dzień.
|
|
 |
Mam tendencje do uporczywego przejmowania się pierdołami i jednocześnie do kompletnego braku zainteresowania sprawami mającymi decydować o moim przyszłym życiu.
|
|
 |
I pamiętam dobrze, jak ukradkiem zerkałeś na mnie po czym się odwróciłam i spuściłeś głowę speszony... ale oczy miałeś cudne... głupia widziałam w nich miłość.
|
|
 |
przecież nie kochasz a ciągle o mnie pytasz.
|
|
 |
wziął krzesło i siedzi w mojej głowie cwaniak.
|
|
|
|