teraz się pozbieram. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześnie, blizny zostały, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. ale jestem. wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
miałeś rację. nigdy nie będę wstanie nikogo uszczęśliwić. nigdy nie będę dla nikogo wystarczająco ważna, aby móc mnie zaakceptować taką, jaką jestem. tak. w tym to akurat rację miałeś.