 |
Drogi Pamiętniku. W ciągu minionych miesięcy bardzo Cię zaniedbałam. Nie miałam chęci Cię używać ani tym bardziej do Ciebie powracać. Odstawiłam Cię w kąt na samo dno pudła, gdzie trzymam wspomnienia. Jesteś bardzo zakurzony i zaniedbany. Myślę, że czas najwyższy do Ciebie wrócić. Bo czuję, że życie bez Ciebie nie jest tak nieidealnie poukładane. Bo bez Ciebie jest smutno, pusto...tak nijak. Chcę, abyś powrócił do mojego życia i stał się na nowo Jego częścią. Jest tyle rzeczy i myśli, o których pragnę Ci odpowiedzieć, ale o wystarczy mi na to jedna doba. Powoli zacznę Cię zapisywać tak, jak robiłam to przez ostatnie lata istnienia. Mam nadzieję, że pomożesz mi pozbyć się bólu, który nagromadził się w moim sercu. Myślę, że o zbyt wiele nie proszę. Dlatego przepraszam Cię z całej duszy za błąd, który popełniłam. Lecz bez Ciebie życie jest o wiele trudniejsze. Dlatego proszę zostań przy mnie. Nie pozwól mi ponownie rezygnować z monologu w Twoim kierunku.
|
|
 |
Uczucie kiedy zawodzi ktoś bliski, ktoś komu się zwierzałaś bezgranicznie, ktoś kto wiedział o Tobie wszystko dosłownie wszystko.. I nagle pęka. Dla "Twojego" dobra zdradza najcenniejszą informację jaką jej przekazałeś. I czujesz, ze się wszystko wali. Że przestajesz czuć cokolwiek, że tracisz grunt pod nogami. To tak jakby wyrwano Ci cząstkę serca, a drugą zaraz obok trochę większą również przez tą samą osobę. Bo to ona zdradziła coś temu najważniejszemu, temu, dzięki któremu czułam, że żyję, temu, który prócz przyjaźni nie może mi nic zaoferować.. Powiedziała mu wszystko .. dla " mojego dobra " . Serce pękło podwójnie. Znowu .
|
|
 |
The End. Koniec. Nasza historia już została opowiedziana. Dobiegła końca. Ciebie nie ma.. nie było.. nie będzie. Nienawidzę swojego serca tak bardzo kurwa mać, ze aż boli. Żegnaj. Już nigdy więcej nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego.
|
|
 |
Myślę, że to widać, że jesteśmy drużyną. Nie tylko zawodnicy, nie tylko nas czternastu, lecz także cały sztab. Żyjemy razem, tak naprawdę od kilku miesięcy jesteśmy jednym organizmem. Ten finał jest nagrodą za naszą pracę. Nikt się nie obraża, że jest na trybunach, że dostał mało szans, rezerwowi nie mają pretensji, że stoją w kwadracie. Jesteśmy kolektywem, mamy wspólny cel, jesteśmy o krok od jego zrealizowania. Zagramy w finale Mistrzostw Świata. Muszę to sobie powtarzać, bo to do mnie nie dociera jeszcze. Jutro rzucamy na szalę wszystko, co mamy, bo pojutrze nie ma już nic. | Andrzej Wrona POLSKA MISTRZEM ŚWIATA !! ♥
|
|
 |
http://tawiosnajuzniewroci.blogspot.com/ nowy. & http://ask.fm/problematycznie [ yezoo ]
|
|
 |
2. Tak bardzo się boję, że to niedługo nastąpi.. że zaczniesz pokazywać sie z kimś u Twego boku.. i nie będę to ja.. Boli. Cholernie boli. Nie muszę szukać daleko. Wczorajszy wieczór jest tego dobrym przykładem. Tak bardzo chciałabym wiedzieć co Tobą wczoraj kierowało. Co kazało Ci przyjechać po mnie a potem jak gdyby nigdy nic pojechać po inną.. a podobno nic Cię z nią nie łączy.. To po co to wszystko było.. Mogłeś sobie oszczędzić i wcale do mnie nie przyjeżdżać. Ranisz kurwa.. rozumiesz? Ranisz! Wiesz jak bardzo musiałam walczyć ze sobą by się tam nie rozpłakać? A kiedy pytałeś słodko " Monia co Ci jest? ".. Co miałam Ci opowiedzieć? " Nic , tylko Cie kocham. " ? Nie potrafię być tylko Twoją "przyjaciółką" , "koleżanką" .. A przecież widzę, że traktujesz mnie inaczej niż wszystkie inne.. To po co to wszystko do cholery, po co.. Dlaczego wciąż robisz mi tą złudną nadzieję..
|
|
 |
1.Umieram. Kolejny raz moje uczucia względem Ciebie dały mi takiego kopa, że mam ochotę krzyczeć, kopać, wpaść w szał..Tymczasem przygryzam wargę. Nie mogę się przecież rozpłakać. Nie przy Tobie. Nie możesz wiedzieć jak bardzo mnie ranisz.. Każda dziewczyna u Twego boku powoduje, że w moim ciele toczy się walka pomiędzy sercem a rozumem, pomiędzy zdrowym rozsądkiem a każdą komórką ciała, która rozpaczliwie potrzebuję Ciebie i prosi mnie, błaga, woła abym Cię dotknęła, abyś mnie pocałował abyś ciągle patrzył na mnie tym wzrokiem.. Tym który paraliżuje mnie od środka..Tak bardzo potrzebuję Twojego głosu, uwielbiam gdy do mnie mówisz. Twój ton jest wtedy zupełnie inny, cieplejszy.. Dotyk.. sprawia że wszystko się we mnie gotuję.. Tak często prowokujesz sytuacje , w których możesz mnie dotknąć. A ja muszę walczyć sama ze sobą by nie pozwolić Ci na to.. Dlaczego ? Bo przyzwyczajasz mnie do tego.. ja już nie potrafię bez tego żyć a co dopiero jeżeli będziesz należał do kogoś innego
|
|
|
|