 |
Ty nie masz czasu się spotkać, ja znów nie wiem czy Ci wierzyć,
choć nie znam Twoich intencji, czuję się zmieszany,
to czuję radość i ulgę, kiedy rozmawiamy.
|
|
 |
Każdy z nas tego przecież chce,
zatrzymać się by być szczęśliwym,
mija czas, przemija dzień,
ja tego chcę - żyć nie na niby.
|
|
 |
Spójrz na mnie, chociaż jeszcze raz, proszę.
Choć przez sekundę zainteresuj się moim losem.
|
|
 |
Za każdym razem kiedy wracam do tych wspomnień,
mogę je poczuć, ale nigdy już nie dotknę.
|
|
 |
Zapalam znicze, znasz barwę płomienia,
ktoś odejdzie w czerń nocy, zaczynasz go doceniać.
|
|
 |
Pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieję, nie sądź mnie kurwo, nikt z nas sędzią nie jest.
|
|
 |
Życie pędzi jak pocisk,
nie jesteśmy już młodzi.
Już dawno ludzka głupota, przestała wzbudzać mój podziw.
|
|
 |
Zniknęło szczęście, a może nigdy go nie było?
Być może mnie i Ciebie nigdy nic nie łączyło.
|
|
 |
Nie wywołuj gniewu, zazdrości się strzeż.
W miłości nie ma reguł,
ale to już chyba wiesz.
|
|
 |
Co mam napisać, podobno lubisz prawdę?
Jak lubisz, to co ryczysz zawsze, kiedy ją wygarnę?
|
|
 |
Na zawsze jesteś bliska memu sercu,
od zawsze pamiętaj jesteś w nim na pierwszym miejscu.
|
|
 |
bo zadane rany bolą, łzy płyną zadane rany szkolą, łzy miną, lecz zostawią po sobie blizny nie znikną jak kolor pięknej opalenizny,
z pięknego ciała extra figury, dziwiłeś się dlaczego wtedy byłem ponury,
bo pamiętałem krople szampana płynące po biuście,
pamiętałem ten cudowny uśmiech.
|
|
|
|