 |
Jakie to uczucie, kiedy wracasz do domu, w którym ktoś na Ciebie czeka?
— chciałabym nie musieć pytać.
|
|
 |
Marzenia? Sama nie wiem. Po prostu chciałabym żeby w końcu coś mi się
udało. Żeby było trochę łatwiej, lepiej. Żeby ludzie byli warci
czegokolwiek. Chciałabym mieć więcej czasu. Więcej szczęścia. Więcej
uśmiechu na twarzy. Nie marzę o niczym szczególnym, nie chcę skakać na
Bungee, zwiedzać całego świata albo władać wieloma językami. Chciałabym
być szczęśliwa, mieć obok kogoś ważnego i dzielić z nim wszystko, całe
swoje życie.
|
|
 |
Bo przy właściwym mężczyźnie wszystko będzie Ci wolno, nic nie będziesz musiała.
|
|
 |
Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć i nieco różnym, by się kochać.
|
|
 |
Trochę się boisz, nie chcesz tego przerabiać znów. Tych rozstań i powrotów. Kłótni i szaleństwa. Zazdrości i wyłączności. Wiecznego zastanawiania się i myśli o tym, co może pójść nie tak. Ten jeden, jedyny raz nie chcesz już wróżyć z fusów. Nie chcesz znać przyszłości, zapominasz o przeszłości. Liczy się to, co teraz.Zapomniałaś, jak to jest.
|
|
 |
miłość jest wtedy, kiedy trzeźwy czy pijany dzwonisz do tej samej kobiety.
|
|
 |
Jestem ciekawa jak byś zareagował, gdybyś odebrał telefon i dowiedział się że mnie już nie ma.
|
|
 |
I przychodzi taki dzień ,w którym wszystko przypomina Ciebie.
|
|
 |
i już się modlę do spadających gwiazd
bo mi brakuje ciepła twych rozchylonych warg.
|
|
 |
Szanowny Panie! Zeszłej nocy śnił mi się Pan w taki sposób, że poczułam się zobowiązana.
|
|
 |
Poprawka z fizyki, matmy, geometrii wykreślnej - i to wszystko w jeden dzień. Nie dodając, że to ostatnie terminy na poprawy. Wracając kompletnie wypalony psychicznie i podłamany na duchu - bo wiem, że poprawy poszły parszywie - wkurzony wejść do mieszkania. Zobaczyć ją. Zmartwioną bo nie pisałem, nie dzwoniłem. W fartuszku - ugotowała mój ulubiony obiad. Zmęczoną - posprzątała całe małe mieszkanie. Niewyspaną - uczyłem się całą noc. Podejść, przytulić, powiedzieć że kocham i dziękuję że jest, że była i że będzie. To jest spokój. Jej oddech przy moim uchu, uderzenia jej serca prześcigające się z moim. Pocałunek na policzek i słowa "że wszystko będzie okej. zobaczysz. siadaj. zaraz podam i coś zjesz człowieku". Jeśli mam odzyskiwać spokój po intensywnych dniach to tylko w jej ramionach. / najważniejszy mężczyzna mojego życia
|
|
|
|