 |
|
nie oczekuję od was jakiś jebanych przeprosin, które i tak nic nie dają. jeżeli przejebaliście raz, zjebaliście zaufanie to bez problemu zrobicie to po raz kolejny. | endoftime.
|
|
 |
|
nie wylansujecie się podpierdalając wszystko mi. | endoftime.
|
|
 |
|
jestem zmęczona byciem w tle, elementem uzupełniającym.
|
|
 |
|
Było między nami tyle fajnych rzeczy, co się z nimi stało? /net
|
|
 |
|
związek z nim nie tylko nauczył mnie, że płacz po nocach w poduszkę nic nie daje. dotarło do mnie, że lepiej się nie przyzwyczajać, nie przywiązywać, nie zapamiętywać. najlepiej jest mieć na wszystko wyjebane, tak bardzo jak tylko jest to możliwe.
|
|
 |
|
stwórzmy swoją własną stację radiową. puszczajmy wyłącznie piosenki o nieszczęśliwej miłości.
|
|
 |
|
zapomnij, że mówiłam jak mi zależy.
|
|
 |
|
otulając się kołdrą, włączam muzykę, próbując zagłuszyć
krzyk rzeczywistości.
|
|
 |
|
nie łudź się, każdy czasem nawala.
|
|
 |
|
dziś znów uczę się żyć z samą sobą.
|
|
 |
|
i mniej mnie w dupie. nie odzywaj się. nie odpisuj na moje wiadomości. nie musisz na mnie nawet patrzeć, czy chociażby przelotnie dotykać. do niczego nie zmuszam, ale potem nie waż się prosić o szansę. na miłość trzeba zasłużyć.
|
|
|
|